Tytuł: Do wszystkich chłopców, których kochałam
Cykl: O chłopcach (tom 1)
Data wydania: 2 kwietnia 2014
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Ole
Kiedy tylko
przeczytałam opis tej książki wiedziałam, że mi się spodoba i
nie myliłam się. „Do wszystkich chłopców, których kochałam”
to książka, na którą miałam chęć już dawno, dawno. Nie mogłam
się doczekać, kiedy trafi w moje rączki. A kiedy już trafiła, od
razu się za nią wzięłam i nie mogłam się oderwać, tak że
przeczytałam ją zaledwie w jeden dzień. Miła, przyjemna i lekka
lektura na wieczór.
Główną
bohaterką jest Lara Jean Song, szesnastoletnia nastolatka, która
pisała listy do swoich obiektów miłosnych, których nie miał
prawa nikt czytać, a zwłaszcza adresaci tych listów. I nagle,
dziwnym zbiegiem okoliczności ci chłopcy dostają listy od Lary.
Chociaż to nie ona je wysłała. I tu zaczynają się problemy i
dziwne zawirowania w życiu nastolatki.
Mimo iż listów
było pięć, autorka głównie zwróciła uwagę na dwa listy. Do
Josha i Petera, dwóch chłopców, którzy odegrali wielką rolę w
życiu Lary. Na początku sama byłam wpatrzona w jednego jak i
drugiego, ale to jednak Peter skradł moje serce. Uwielbiałam tego
chłopaka, z czystą radością czytałam sceny, w których
występował. Co prawda, denerwował mnie czasami, w końcu to
najprzystojniejszy chłopak w szkole, wyluzowany, pewny siebie, ale
to właśnie dodawało mu uroku.
Podobał mi się
nastrój w tej książce. Relacje rodzinne głównej bohaterki, z
siostrami i z ojcem. Uwielbiałam Kitty, młodszą siostrę Lary,
słodka i urocza, ale czasami potrafiła być niemiła i nie bała
się zwrócić uwagi, albo powiedzieć coś wprost. Czasami wręcz
śmieszyły mnie jej docinki do Lary. Mimo wszystkich kłótni,
problemów, wszystkie trzy siostry się kochały i mogły na siebie
liczyć.
Czytałam,
czytałam i nie chciałam, aby książka się kończyła. Więc
niezwykle byłam zdziwiona, gdy się skończyła i to w takim
momencie! Byłam zła na autorkę, że tak nas potraktowała, ale za
to mam nadzieję, że powstanie kolejna część. Bo powstanie,
prawda?
Nie jest to może jakaś wybitna książka, ale mi się podobała. Do tego czytało się szybko i przyjemnie. Polecam tym, którzy lubią takie młodzieżowe książki.
Nie jest to może jakaś wybitna książka, ale mi się podobała. Do tego czytało się szybko i przyjemnie. Polecam tym, którzy lubią takie młodzieżowe książki.
Ania:)
Powstały jeszcze dwie, ale chyba nie mają tłumaczenia polskiego. Mi również się podobała, ale wolałam Josha.
OdpowiedzUsuń