Autor: Sarah Dessen
Tytuł: Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej
Data wydania: 6 lipca 2016
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: HarperCollins
Jakiś czas temu czytałam dobre opinie o książkach Dessen, dlatego z chęcią sięgnęłam po jej pozycję. Mój wybór padł na „Gwiazdkę z nieba i jeszcze więcej”. Książka może nie wciągnęła mnie aż tak, abym nie mogła się od niej oderwać, ale przyjemnie mi się ją czytało. Chociaż można wymienić kilka minusów.
„Gwiazdka z nieba i jeszcze
więcej” opowiada o Emaline – nastolatce, która właśnie
skończyła liceum i po wakacjach wyjeżdża na studia. Wszystko
dzieje się w spokojnym miasteczku w Colby. Są wakacje, Emaline pracuje w
rodzinnej firmie; ma chłopaka, z którym jest od wielu lat. Poznaje także
nowojorczyka Theo, który przyjeżdża do nadmorskiej miejscowości, aby pomóc nagrać film o jednym z mieszkańców Colby. W życiu Emaline pojawia się
też jej ojciec, który rzadko utrzymuje z nią kontakt. To miały być kolejne zwykłe wakacje bohaterki, która nie spodziewała się takich zmian.
Dla mnie książka raczej nie
zmierza do jakiegoś konkretnego celu. Nie ma żadnej tajemniczej
przeszłości, z którą zmierzają się bohaterowie. Nie ma żadnej
głównej akcji. Nie było żadnego zaskoczenia. Myślę, że to taki
krótki wakacyjny urywek z życia nastolatki, która wychowała się
nadmorskiej miejscowości i nie postawiła nogi dalej niż Colby. Jednak dobrze mi się czytało.
Osobiście
polubiłam główną bohaterkę. Może nie była ona jakąś
wyrazistą postacią, dobrze wykreowaną, ale można ją polubić.
Bardzo fajnie są opisane jej relacje z rodziną, z mamą i tatą,
siostrami i babką. Całą jej rodzinę bardzo polubiłam. Emaline ma też ojca biologicznego, z którym
rzadko utrzymuje kontakt.
Przez kilka
pierwszych rozdziałów dziewczyna spotyka się z od kilku lat z
chłopakiem Lukiem. Czytając opinie o tej książce zauważyłam, że dużo osób nie
przepadało za nim za to, że był nijaki. Ja wręcz przeciwnie.
Polubiłam tego chłopaka, a zwłaszcza pod koniec książki, który wtedy chyba tak zyskał w moich oczach. Za to
miałam mieszane uczucia do Theo. Na początku go lubiłam.
Uśmiechałam się, gdy w końcu się pojawiał w danej scenie. Jednak potem byłam
zniesmaczona jego osobą. Był to trochę za pewny siebie chłopak i zarozumiały.Tutaj miałam małe zdziwienie na końcu książki, co do jego bohatera i Masona, przyjaciela Emaline.
„Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej” jest to banalna, prosta książka dla młodzieży. Nie wszystkim może się spodobać. Jeśli ktoś oczekuje wielkiego zachwytu, że książka wciągnie go od pierwszych stron, to raczej tego nie dostanie.
Nie była to
świetna książka, ale jak pisałam wyżej, mi się ją czytało
przyjemnie. Spędziłam z nią kilka miłych wieczorów odrywając
się od zimnej rzeczywistości i wraz z bohaterką znajdowałam się
w gorącym Colby. Myślę też, że sięgnę po kolejne książki tej
autorki i mam nadzieję, że mnie zaskoczy bardziej, zwłaszcza że czytałam, że inne jej powieści są lepsze. :)
Pozdrawiam, Ania :)
Chcę poznać. Myślę, że spodoba mi się ta książka. Mój styl ;]
OdpowiedzUsuńWłaśnie do mnie idzie ta pozycja. "Coś świętego" tej autorki podobało mi się, zobaczymy jak teraz będzie.
OdpowiedzUsuńSięgnęłabym po tę książkę, żeby poznać styl autorki. Może by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, czytając twoją recenzję dochodzę do wniosku, że chyba szkoda mojego czasu. Książka, która nie ma w sobie jakiejś żywej akcji, głębszego celu jest jednym słowem nudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
ukryte-miedzy-wersami.blogspot.com
Chyba narazie muszę spasować z takimi lekkimi historiami. Biorę się za jakiś cięższy temat ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym to młodzieżówka, a młodzieżówka musi być naprawdę genialna, żeby mnie skusić :D
Pozdrawiam
Na planecie Małego Księcia
Ciekawi mnie, jak pisze ta autorka, chociaż raczej sięgnę po inną pozycję, niż ta. Sama nie wiem, po prostu wolałabym coś bardziej wyrazistego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
planeta-recenzji.blogspot.com
Ja czytałam w tamtym miesiącu książkę 'Teraz albo nigdy' tej autorki i była to jedna z najnudniejszych historii jakie czytałam. Miałam wrażenie, że autorka sama nie wie o czym pisze... Mimo to słyszałam, że ta książka, o której piszesz jest lepsza a autorka pisze raz dobrze raz źle w każdym razie ja nie zamierzam zabrać się za jej twórczość :)
OdpowiedzUsuń