Kiedy tylko
przeczytałam opis książki „Zabójca z sąsiedztwa” byłam
zainteresowana. I to bardzo! Lubię kryminały, sądziłam, że to
będzie coś co mnie zachwyci, rzuci na kolana, zwłaszcza że
czytałam potem kilka pozytywnych opinii. Czy tak było?
O czym jest książka? „Zabójca z
sąsiedztwa" opowiada historię sześciorga mieszkańców
londyńskiej kamienicy połączonych wspólnym sekretem –
tragicznymi wydarzeniami, które rozegrały się w ich domu pewnej
nocy. Jednemu z nich będzie zależało na utrzymaniu tajemnicy
bardziej niż pozostałym...
Prolog, którym
zaczyna się historia bardzo mnie wciągnął. Była to scena prawie
z końca książki, która zainteresuje na pewno czytelnika, który
będzie chciał więcej. Przynajmniej ze mną tak było.
Każdy bohater
tutaj występujący coś ukrywa, przed czymś ucieka. Jest piękna
Collette, która ucieka przed swoim szefem, która widziała za dużo.
Jest też urocza staruszka Vesta, która mieszka w tej kamienicy od
urodzenia, a także młoda Cher, która wiele już przeszła w swoim
krótkim życiu. Jest też sympatyczny Thomas, Hossein – młody
emigrant i Gerard, który unika swoich sąsiadów. Bohaterów łączy
jedna tajemnica, która wydarzyła się w ich kamienicy. Zależy im
na tym, aby to się nie wydało, martwiąc się o swoje życie. Jest
też otyły właściciel kamienicy, który żeruje na tych ludziach i
tajemniczy morderca, który jest wśród nich.
Przez całą
historię coś się działo. Poznawaliśmy po kolei każdego z
bohaterów, z czym się zmagają, czego się boją i co ukrywają. Wszystko to było opisywane przez bardzo długie opisy. Naprawdę dużo opisów. Czasami one
przyciągały, dobrze mi się czytało o tym, co czują
bohaterowie. Autorka bardzo dobrze to wyrażała. Jednak, niestety często
zdarzały się opisy, które mnie odpychały i nudziły,
przez co wiele razy odkładałam książkę.
Myślę, że to
dobra książka. Fabuła jest na swój sposób ciekawa, wszystkie też
wydarzenia w niej są interesujące, wzbudzają ciekawość w
czytelniku, jednak chyba spodziewałam się czegoś innego. Może jakby autorka wszystko to przedstawiła w inny sposób, bardziej mi by się podobało. Niestety nie zachwyciła mnie aż tak. Czasem, kiedy ją odkładałam, ciężko mi było do niej powrócić, dlatego też długo ją czytałam. A może po prostu książka nie dla mnie.
Autor: Alex Marwood
Tytuł: Zabójca z sąsiedztwa
Data wydania: 26 października 2016
Ilość stron: 356
Wydawnictwo: Albatros
Książka wydaje się ciekawa :) Mylę, że sie po nią kiedyś skusze
OdpowiedzUsuńNie jestem fankom kryminałów, więc podziękuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Tytuł sobie zapisuje aczkolwiek chwilowo wolę romanse ;)
OdpowiedzUsuńNo brzmi całkiem ciekawie, więc kto to wie... ale czasu tak mało :C
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Faktycznie fabuła jest ciekawa i zainteresowała mnie, tym bardziej, że naprawdę lubię kryminały. Też za bardzo nie lubię zbyt długich opisów, w końcu co za dużo to niezdrowo, ale może kiedyś dam szansę tej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Zastanowię się nad nią ale raczej nie czytam takiej tematyki :)
OdpowiedzUsuńCała twoja recenzja zachęcała mnie do tej książki, dopóki nie doszłam do momentu w którym wspominasz, że poprzez "długie" opisy musiałaś odkładać książkę. Zapewne pisałam to już wiele razy i się powtórzę, ale nie każdy sposób pisania kryminałów lubię. A jeśli są w nich opisy lekko nużące czytelnika (a ja za opisami też nie przepadam) to wtedy muszę się porządnie zastanowić czy chcę się pakować w taką książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
Z jednej strony książka wydaje się być ciekawa, ale jednak widać ma pewne niedociągnięcia. Teraz mam mętlik w głowie. Czytać czy nie ? :)
OdpowiedzUsuńMam w planach lekturę tej książki i bardzo liczę na to, że się nie zawiodę :) Oby!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce i na razie chyba sobie ją odpuszczę. Ostatnio czytałam tak wiele kryminałów, że przy obecnym który czytam, czuję się już trochę zmęczona taką tematyką, chyba pora sięgnąć po coś z innych gatunków :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czuję się nie do końca zdecydowana. Z jednej strony muszę przyznać, że lubię książki tego gatunku - z drugiej mam wrażenie, że skoro nie jest ona tak dobra, jak myślałaś, szkoda na nią czasu. Póki co więc chyba odpuszczę.
OdpowiedzUsuń