AKADEMIA WAMPIRÓW / W SZPONACH MROZU / POCAŁUNEK CIENIA
Czy jest ktoś, kto nie zna tej serii?
„W akademii imienia świętego Władimira wampiry czystej krwi - moroje - uczą się posługiwać swoimi nadnaturalnymi darami, a mieszańce - dampiry - szkolą się na ich opiekunów i oddanych strażników. Posępne mury kryją jednak więcej mrocznych tajemnic, niż można by podejrzewać. Lissie Dragomir, morojce ze szlachetnego rodu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?”
Bardzo dawno temu zaczęłam swoją przygodę z Akademią Wampirów, ale jej jakoś nie dokończyłam. Ale chciałam do niej wrócić i z chęcią to zrobiłam. Trzy pierwsze tomy pochłonęłam raz dwa, nie mogąc się oderwać i każda kolejna część była lepsza od poprzedniej.
Akademia Wampirów zaczyna się w momencie, gdy Rose i Lissa zostają zmuszone do powrotu do szkoły, z której uciekły dwa lata temu. Rose szkoli się na strażniczkę przyjaciółki pod okiem Dymitra, w którym się zakochuje. Nie był to jakiś banalny romans. Ich uczucie powoli się rozwijało, chociaż nie powinno. Bardzo mi się to podobało. Polubiłam ich razem, jak i osobno.
Bardzo dawno temu zaczęłam swoją przygodę z Akademią Wampirów, ale jej jakoś nie dokończyłam. Ale chciałam do niej wrócić i z chęcią to zrobiłam. Trzy pierwsze tomy pochłonęłam raz dwa, nie mogąc się oderwać i każda kolejna część była lepsza od poprzedniej.
Akademia Wampirów zaczyna się w momencie, gdy Rose i Lissa zostają zmuszone do powrotu do szkoły, z której uciekły dwa lata temu. Rose szkoli się na strażniczkę przyjaciółki pod okiem Dymitra, w którym się zakochuje. Nie był to jakiś banalny romans. Ich uczucie powoli się rozwijało, chociaż nie powinno. Bardzo mi się to podobało. Polubiłam ich razem, jak i osobno.
Różnorodni bohaterowie
Autorka stworzyła charakterystyczne postacie. Lubiłam tajemniczego Dymitra, który zawsze starał się zachowywać jak powinien. Był odważny, mądry. Starał się nie okazywać swoich prawdziwych uczuć. Był lojalnym strażnikiem, na którym można było polegać. Rose była całkowicie inna, chociaż wiele też ich łączyło. Odważna, zdeterminowana. Polubiłam wiele postaci. Bardzo mnie też zainteresował Adrian, który pojawił się w drugiej części, chociaż więcej go było w trzeciej. Mam nadzieję, że pojawi się w kolejnych. Miałam wrażenie, że czasem był szalony, ale wprowadzał pewną tajemniczość, bo tak naprawdę wiele o nim niewiadomo. Chociaż może czasem irytowała mnie przyjaciółka Rose – księżniczka Lissa. Rozumiem, że jej gatunek był w szkole ważny. Posiadali oni pewne umiejętności, do tego królewskie tytuły. Rose była zdeterminowana, aby chronić przyjaciółkę, ale chyba za bardzo. Miałam wrażenie, że wszystko się dzieje wokół Lissy. No, ale były momenty, w których można śmiało lubić Lissę.
Każda kolejna część wciąga jeszcze bardziej
Jak pisałam każda kolejna część była lepsza. Pierwsza tak jakby nas zapoznawała ze szkołą, z bohaterami, z tym kto kim jest i co potrafi. Przez większą część tak jakby nic się nie działo, ale to nie znaczy, że było nudno. Jednak dopiero pod koniec zrobiło się nieco dramatyczniej.
W drugiej i trzeciej części pojawiły się walki ze strzygami. Dampiry się szkoliły, aby być strażnikami. Próbowali połączyć swoje siły z mojorami, aby pokonać wrogów. To było ciekawe, bo coś się działo. Interesujący wątek był także z więzią Lissy i Rose. Dampirka próbowała się dowiedzieć co ich łączy. Czym jest pocałunek cienia i jakie ponosi za sobą konsekwencje. To mnie bardzo intrygowało.
W drugiej i trzeciej części pojawiły się walki ze strzygami. Dampiry się szkoliły, aby być strażnikami. Próbowali połączyć swoje siły z mojorami, aby pokonać wrogów. To było ciekawe, bo coś się działo. Interesujący wątek był także z więzią Lissy i Rose. Dampirka próbowała się dowiedzieć co ich łączy. Czym jest pocałunek cienia i jakie ponosi za sobą konsekwencje. To mnie bardzo intrygowało.
Trzecia część skończyła się, a ja z przykrością zamknęłam książkę. Niestety będę musiała trochę poczekać, aż zapoznam się z kolejnymi częściami, ale na pewno to zrobię. Już niedługo!
Uznałam, że nie będę się rozdrabniać na trzy recenzje, żeby też nie zdradzić żadnych spoilerów, więc skrócie opisuję moje wrażenia. Chociaż chyba wprowadziłam chaos. No, ale serdecznie Wam polecam tę historię, jeśli jeszcze ktoś nie czytał. :)
Pozdrawiam, Ania :)
Pozdrawiam, Ania :)
Ehh, nie wiem, może się skuszę, tylko jak znajdę czas. Na cała serię od razu :)
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ!
Sama nie tak dawno zakończyłam czytanie serii. Trochę rozciągnęłam ją w czasie, ale tak czasem bywa. Bardzo polubiłam cykl o wampirach z akademii :)szkoda, że ekranizacja okazała się niewypałem :(
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię tę serię, ale do filmu jakoś właśnie mnie nie ciągnie :)
UsuńBardzo lubię te serię, jak i jej kontynuację - "Kroniki krwi". Przywróciła mi wiarę w to, ze młodzieżówki o wampirach mogą być dobre ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, bo kiedyś natrafiłam na inne książki autorki i była tam mowa o bohaterze z AW, o Adrianie i się zdziwiłam. Więc "Kronika krwi" to tak jakby kontynuacja? Muszę poznać. :)
UsuńUwielbiam <3 przeczytałam całą dwa razy i mam teraz ochotę na kolejny :) Aż brak mi słów, żeby wyrazić jak bardzo mi się spodobała ta historia, po prostu cudo :D Szkoda tylko, że film był taki słabiutki ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam, że film słabszy był, więc jakoś mnie nawet nie ciągnęło do niego :)
UsuńKocham Richelle Mead, choć AW jest tą serią, z którą się jeszcze nie zapoznałam. Choć 6 tomów czeka na półce od dawna.
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
Koniecznie nadrabiaj :)
UsuńOch, te uczucie, kiedy lubisz jakąś serię, a na kolejny tom musisz czekać latami... Współczuję. ;-) Mnie akurat nie ciągnie do tej serii, zatem mam spokój, ale z innymi mam podobnie.
OdpowiedzUsuńTa seria jest już na szczęście w całości, jednak kolejnych części nie miałam, stąd też musiałam czekać, ale już mam :D
UsuńŚwietnie, że zamknęłaś to w jednej recenzji. Dla takich serii to jest zwykle bardzo dobre, bo czytelnik może się mniej więcej dowiedzieć czego spodziewać się dalej. Szczególnie, że pierwszy tom jest zwykle takim wprowadzeniem. Super recenzja! Ja po książkę raczej nie sięgnę, bo wampiry to nigdy nie były moje klimaty. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam w planach niby, ale jakoś co raz dalej mi do tej serii. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie znałam tej serii, ale z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttps://biblioteczkanaszpilkach.blogspot.com/
Nie przeczytałam ani jednej części, a szkoda, bo jestem ciekawa tak znanej serii :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Kocham twórczość Mead, niedługo znów do niej wracam <3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, że niebawem pojawi się kolejna książka ;) Mnie tematyka nie wkręciła, ale wiem, że jest mnóstwo fanów.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze niestety nie znam tej serii, będę musiała to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Monika Ch.