Autor: S.C. Stephens
Tytuł: Bezmyślna
Cykl: Bezmyślna. Tom 1
Data wydania: 30 kwietnia 2014
Ilość stron: 672
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 30 kwietnia 2014
Ilość stron: 672
Wydawnictwo: Akurat
Tym razem pora na książkę „Bezmyślna”,
o której kiedyś było bardzo głośno. Wtedy mnie jakoś nie przekonywała,
teraz wprawdzie też nie, ale trafiłam na nią w bibliotece i jednak
z ciekawości wzięłam. W końcu wiele dobrych opinii o niej
czytałam. Jednak po przeczytaniu jej, muszę powiedzieć, że nie należę do grona czytelników, którym książka się podobała. No, ale może zacznijmy od początku.
Kiera od
kilku lat tworzy związek z Dennym; z kochającym i całkowicie
oddanym jej chłopakiem. Wyjeżdżają do innego miasta, w którym
Danny ma szansę rozwijać swoją karierę, a Kiera zaczyna studia. Są szczęśliwi, wszystko im się układa. Do czasu, kiedy
pojawiają się w mieszkaniu przyjaciela Dannego, który zaoferował
im mieszkanie. Kellan Kyle to przystojny gwiazdor rocka. Między nim,
a Kierą rodzi się uczucie. Obydwoje się zakochują w sobie, nie
chcą jednak ranić swojego przyjaciela i chłopaka – Dannego.
Głównym wątkiem tej książki to zdrada Kiery, miłość do dwóch
mężczyzn, którzy ją kochają.
Muszę powiedzieć, że w pewien sposób
męczyłam się z tą książka, to znaczy styl autorki jest
swobodny, łatwo i szybko się czyta. Mi ciężko było przebrnąć
przez tą książkę głównie z powodu bohaterki. Kiera mnie
strasznie irytowała. Nie przypominam sobie innej bohaterki, która
aż tak mnie denerwowała. Chociaż w tym momencie właśnie
pomyślałam o Tessie z serii „After”, ale mimo to Kiera przebija
ją o głowę.
Książka ma ponad 600 stron, w trakcie
musiałam zrobić sobie przerwę, podczas której musiałam naprawdę
odpocząć od Kiery. Drażniło mnie to, że co dwie, trzy strony
dziewczyna wspominała, jak bardzo kocha swojego chłopaka, ale kocha
też Kellana. Za chwilę mówiła, że musi kończyć z nim, bo chce
być z Dannym. Za chwilę była z Kellanem i sądziła, że to z nim
chce zostać. I tak w kółko. Nie potrafiła wybrać.
„-Jak mamy tego dokonać? - spytał. - To
jest nasza gra... w tę i we w tę, bez końca. Chcesz mnie, chcesz
jego. Kochasz mnie, kochasz jego. Lubisz mnie, nienawidzisz mnie.
Chcesz mnie, nie chcesz mnie, kochasz mnie i zostawiasz mnie. Tyle
razy poszło już nie tak...”
Kiedy zabierałam się za książkę nie tego
się spodziewałam. To znaczy wiedziałam, że książka będzie
dotyczyła zdrady, że bohaterka nie będzie potrafiła wybrać
pomiędzy mężczyznami. Jednak nie spodziewałam, że Kiera aż tak
będzie działać mi na nerwy.
Raziło mnie jeszcze to, że sceny w tej książce wszystkie był do siebie tak... podobne. Akcja dzieje się w domu, potem w barze, w którym pracuje Kiera i gra Kellan, potem znowu wracamy do domu. Jakbym w kółko czytało to samo. Nie wiem, jakoś w innych książkach nie zwracałam uwagi na to, że akcja dzieje się tylko w dwóch miejscach, a tutaj zwróciłam na to uwagę i mi to przeszkadzało. Chociaż muszę przyznać, że bywały sceny w innych miejscach, ale bardzo rzadko.
Kiedy do końca zostało mi około stu stron,
nie mogłam się doczekać końca. To było tylko 100 stron, a miałam
wrażenie, że o wiele więcej. O wiele więcej irytującej Kiery.
Jedyna scena, która mi się bardzo podobała, to ta, kiedy Kiera i
Kellan wszystko sobie wyjaśnili. Kiedy Kellan po raz pierwszy
powiedział jej prawdę o swoich uczuciach. Jedyna chwila podczas,
której się wzruszyłam (scena, która odbyła się poza domem, albo barem, więc plus dodatkowy). Głównie z powodu Kellana. Może nawet w
jakiejś części chciałam dokończyć książkę ze względu na
niego?
Pod koniec wszystko wydarzyło się tak, że
ostatecznie to nie Kiera musiała wybierać. Wydarzyło się coś, co
zmieniło sytuację całej trójki i wyszło jak wyszło.
Po tych minusach, nie mogę powiedzieć, że książka jest kiepska, jednakże mi się nie podobała. Za bardzo Kiera mnie irytowała, abym sięgnęła po kolejne części.
Ja całą serię sobie odpuściłam bo naczytałam się negatywnych opinii i tutaj widzę, że jest podobnie. No cóż widać, że dobrze zrobiłam nie sięgając :)
OdpowiedzUsuńW drugim tomie jest gorzej. Miałam ochotę wrzeszczeć, krzyczeć i rzucać książką. Ostatni tom mi się podobał, jest trochę mniej irytacji na Kierę, choć jest na inną bohaterkę, ale jest chyba najlepszy. Tylko, że ja zaczęłam czytanie od tomu trzeciego :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam ją przeczytać, ale później zadałam sobie pytanie: "naprawdę chcesz czytać o dziewczynie, która pod nieobecność chłopaka (kochającego, udowego chłopaka) idzie do jego kolegi i się z nim zabawia? Naprawdę chcesz?" ;P Uznałam, że jednak nie chcę ;) Po prostu wiem, że przez całą powieść miałabym ochotę ukatrupić główną bohaterkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Zastanawiałam się nad tą książką, ale jakoś nie mogłam się przekonać. I chyba dobrze, że nie zakupiłam jej. Irytujące główne bohaterki to ciężki grzech autorów ;/
OdpowiedzUsuńO matko, to zdecydowanie nie jest książka dla mnie. Nienawidzę takiego wątku, kiedy laska wybiera pomiędzy dwoma facetami. Bo przeważnie takie wątki poprowadzone są w tak irytujący sposób, że rzygać się chce, za przeproszeniem. I zazwyczaj bohaterki są głupimi kluchami, które zachowują się, jakby miały 12 lat. Nie, odpuszczę sobie zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Spotkałam się chyba jeszcze z jedną opinią na temat tej książki i podobnie jak tutaj opinia była negatywna. No cóż nie wszystkie książki można uznać za dobre, chociaż to wszystko i tak zależy od gustu drugiego człowieka. Już sam wątek zdrady z najlepszym przyjacielem (o zgrozo jakże prawdziwy) mimo wszystko nie zachęca. Raczej sobie odpuszczę i sięgnę po coś bardziej wartościowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
Pierwsze słyszę o tej pozycji, ale jakoś mnie ona nie przyciąga. Nie lubię kiedy główny bohater jest denerwujący, a boje się, że tutejsza bohaterka może irytować nie tylko Ciebie, ale i mnie więc nie dziękuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Nie słyszałam o tej książce, ale chyba po nią nie sięgnę. Główna bohaterka by mnie za bardzo irytowała :/
OdpowiedzUsuńPamiętam, że wciąż I część przede mną. Główna bohaterka mnie tak wkurza, że zostawiłam książkę na 150 stronie niedoczytaną ;/
OdpowiedzUsuńRaczej jej nie przeczytam skoro takie opinie powyżej są.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma się co z nią męczyć :/
OdpowiedzUsuńO.. nie, nie i jeszcze raz nie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest motyw, który drażni mnie bardziej niż zdrada. Tyle tego okropieństwa na świecie, że sięganie po to jeszcze w książce to za dużo :o
Poza tym irytujące bohaterki zbyt wiele nerwów mnie kosztują ;)
Pozdrawiam ;)
To kolejna z rzędu negatywna opinia na temat tej książki. Zdecydowanie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami tego typu, więc chyba sobie odpuszczę, tym bardziej że musiałabym się męczyć przy jej czytaniu ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
He he... wiesz że domyśliłam się końca jeszcze w trakcie czytania Twojej recenzji, tzn. że w końcu to nie Kiera będzie wybierała. ;) Myślę, że irytacja moja podczas czytania tej książki, jeśli nie byłaby równie silna jak Twoja, to jeszcze by ją przebiła. ;)
OdpowiedzUsuń