poniedziałek, 26 grudnia 2016

41. "Bez winy" - Mia Sheridan


Autor: Mia Sheridan
Tytuł: Bez winy
Data wydania: 26 września 2016
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Otwarte


Książka „Bez słów” tak mnie zachwyciła, że z przyjemnością zabrałam się za kolejną powieść autorki. Czy „Bez winy” także mnie zachwyciła?

Tym razem poznajemy historię Kiry i Graysona. Młoda dziewczyna ma wiele kłopotów na głowie, nie ma też gdzie mieszkać, ani za co żyć. Mimo swojej ciężkiej sytuacji nie ma zamiaru prosić o pomoc swojego ojca, który wiele namieszał w jej przeszłości.


Przypadkiem spotyka na swojej drodze Grayson i wpada na swój kolejny, genialny pomysł. Wie, że mężczyzna ma kłopoty, dlatego składa mu propozycję nie do odrzucenia. Czy małżeństwo może przetrwać, gdy nie ma w nim uczuć? Czy obydwoje spełnią swoją umowę i rozejdą się - każdy w swoją stronę?

Często zdarza się tak, że lubię głównych bohaterów, a postać męska, w takich książkach zazwyczaj skrada moje serce, tak jak Acher z „Bez słów”, tutaj raczej nie zżyłam się z bohaterami. Nie byli mi też obojętni, bo im kibicowałam, śmiałam się przy ich dialogach, kiedy się przedrzeźniali, czasem się zasmuciłam czytając o przeszłości mężczyzny. Tutaj nie mogłam zrozumieć, jak ojciec mężczyzny mógł się tak zachowywać.
Warto też zwrócić uwagę na postacie drugoplanowe - Charlotte i Walter. Było to urocze, starsze małżeństwo, którzy opiekowali się Graysonem, dbali i troszczyli się o niego. Podobały mi się również plany kobiety, która próbowała połączyć tą dwójkę razem.

Bardzo mi się podobało też to, że uczucie, które się zrodziło pomiędzy Kirą, a Graysonem rozwijało się powoli. Mogliśmy obserwować to uczucie od początku, jak bohaterowie zaczynali rozumieć, że zależy im na sobie, chociaż próbowali to wyprzeć.

Niestety, końcówka mi się nieco dłużyła. Nie było w niej jakiegoś zaskoczenia: wow. Pomysł na fabułę nie jest oryginalny, już nie raz spotkałam się z taką historią i muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Po przeczytaniu „Bez słów” spodziewałam się czegoś podobnego, czegoś co mnie zachwyci. Myślę, że tą historię również czyta się przyjemnie, można dobrze się bawić z tymi bohaterami, jak i przeżywać z nimi ich rozterki, a mimo to mnie nie zachwyciła.



Książki autorki na blogu:


17 komentarzy:

  1. Mnie do "Bez winy" nigdy za bardzo nie ciągnęło, bardziej już poluję na "Bez słów". Nie wiem dlaczego, po prostu opis i ta historia nie zainteresowały mnie zbyt. Ale kto wie, może kiedyś w przyszłości jednak spróbuję :)
    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście bardziej polecam właśnie "Bez słów" :)

      Usuń
  2. No muszę w końcu się zabrać za tą serię bo kusisz coraz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie książka właśnie zachwyciła :) Wszystko zależy od naszych upodobań, ale i oczekiwań. Przed sięgnięciem po tę powieść natknęłam się na wiele słabych tytułów, stąd ten naprawdę przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, mnie akurat Sheridan skradła serce książką "Bez słów". Jednakże nie zniechęciłam się i na pewno sięgnę po inne jej tytuły. :)

      Usuń
  4. Miałam dokładnie tak samo jak ty! Po książce "Bez słów", która skradła mi serce, oczekiwałam czegoś równie dobrego. Niestety się zawiodłam. Mnie bohaterowie nie porwali, nie kibicowałam im tak jak ty. Historia była przewidywalna i faktycznie nieco nudnawa pod koniec. Smutne rozczarowanie bo liczyłam no coś dobrego.

    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także oczekiwałam czegoś dobrego jak Bez słów, szkoda.

      Usuń
  5. Okładka, którą dość często widzę w księgarniach internetowych oraz tych, w moim mieście. Jestem ciekawa tego małżeństwa drugoplanowego - Charlotte i Waltera. Jeśli jest ono takie... w porządku, warto kiedyś brać z nich przykład :D
    Pozdrawiam! :)
    http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charlotte to wspaniała starsza kobieta i razem z Walterem tworzyli udane małżeństwo :)

      Usuń
  6. Czytałam Bez słów i jestem ta książką totalnie zauroczona ♥ Chcę kiedyś sięgnąć po Bez winy i przekonać się czy przypadnie i do gustu tak jak Bez słów :D

    zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wiele bardziej przypadła mi do gustu Bez słów, także byłam zauroczona. :)

      Usuń
  7. Co tu dużo mówić, to raczej literatura nie dla mnie i już :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej książki. Jakoś nie zainteresowała mnie swoją fabułą.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam "Bez słów" ani "Bez winy", ale nie powiem, że nie chcę :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie pierwszy tom (jeśli tak mogę to nazwać) zachwycił w stopniu umiarkowanym, ale chyba w końcu sięgnę po drugi

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę wreszcie sięgnąć po książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń