Autor: Sam Carrington
Tytuł: Następna dziewczyna
Data wydania: 10 stycznia 2017
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Amber
Książka, która całkiem dobrze się zapowiadała. Czy mi się spodobała?
Podczas sobotniej nocy główna bohaterka - Sophie zostaje przyprowadzona do domu przez policję. Dziewczyna jest w dziwnym stanie, ciągle powtarza niezrozumiałe słowa i nie potrafi wyjaśnić co jej się stało. Rano też okazuje się, że nic nie pamięta z poprzedniego wieczoru, ani to w jaki sposób wróciła do domu. Do tego policja znajduje martwą przyjaciółkę Sophie. Dziewczyna próbuje sobie przypomnieć cokolwiek, dręczą ją małe, krótkie przebłyski przerażających scen, a do tego wszystkiego ktoś wysyła jej dziwne mejle. Co takiego się stało poprzedniego wieczoru? Dlaczego nic nie pamięta?
Mnie to zainteresowało. Czytając pierwsze strony książki byłam ciekawa co się przytrafiło Sophie. Dziewczyna próbuje sobie cokolwiek przypomnieć, ale to nie przychodzi z łatwością. Tutaj na chwilę autor mnie zatrzymał. Mimo iż byłam ciekawa, nie na tyle, aby przewracać kartki z predkością światła, jak to się dzieje w przypadku Cobena, gdy czytam jego kryminały. Akcja dla mnie była trochę powolna. Nieudane próby dowiedzenia się co się stało tamtej soboty traciły moją ciekawość. Irytowało mnie zachowanie matki Sophie - Karen, która próbowała pomóc córce i sama rozwiązać zagadkę. Pojawiały się tajemnicze listy, można było się domyśleć, że są one od mordercy, ale nie wiedziałam jaki ma to związek ze śmiercią przyjaciółki Sophie. Mimo iż było to wszystko dziwne i zagmatwane, autor trochę za mało zaciekawił.
Książka wciągnęła mnie dopiero pod koniec, kiedy coś więcej zaczęło się dziać, akcja przyśpieszyła, czego było potrzebne od wielu, wielu stron. Pojawił się mały strach co może się zaraz stać. Zaciekawiłam się bardziej i czytałam z większą chęcią. Wszystko też zaczęło się powoli wyjaśniać.
Mimo dobrej końcówki, zakończenie mnie nie powaliło. Oczekiwałam czegoś innego, skoro akcja tak przybrała tempa i zrobiło się ciekawie. A tu... kolejny mały spadek. Całość nie była zła, jednak nie tak wciągająca. Nie będę wam polecać, jeśli ktoś chce się dowiedzieć, co tak naprawdę wydarzyło się Sophie i jaki w tym wszystkim ma udział jej matka to sięgnijcie po książkę. Może akurat Wam się spodoba? :)
Kurczę, a taki fajny motyw. Tajemnica, dziewczyna, która prawie nic nie pamięta... Mogło być ciekawie. A jednak nie sięgnę po tę książkę ze względu na powolną akcję. Szkoda czasu na powieści, które wciągają tylko pod koniec. Już to przerabiałam. Ale dziękuję za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńOpis książki jest ciekawy, ale skoro sama pozycja rozkręca się dopiero pod koniec to podziękuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Zaciekawił mnie sam opis. Policja, która do domu przyprowadza dziewczynę, która w kółko powtarza te same słowa? Ale chyba jednak książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKurczę szkoda, że wciąga dopiero pod koniec, bo sam opis jest naprawdę ciekawy :( Nie lubię takich książek, które rozkręcają się dopiero na końcu, ale może któregoś dnia sięgnę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka wciąga pod koniec.. to mnie bardzo boli w takich pozycjach :/
OdpowiedzUsuńSzczerze, nie brzmi szczególnie fascynująco, ale może jako lekka książka na któreś leniwe popołudnie mi się sprawdzi, poszukam w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńOj teraz nie wiem co robić. Od dawna mam ochotę na tą książkę, ale po twojej recenzji się waham. Wolę oczywiście, żeby historia wciągnęła mnie na maksa, ale chyba muszę zadowolić się tym co mam bo i tak mam zamiaru się przekonać na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuń