Tytuł: Art & Soul
Data wydania: 16 marca 2016
Ilość stron: 392
Wydawnictwo: Filia
Z twórczością tej autorki zapoznałam
się dzięki książce „Kochając pana Danielsa”, która bardzo
mi się spodobała. Przede mną jeszcze seria "Żywioły", ale
obecnie sięgnęłam po "Art & Soul", która czekała na półce.
Historia opowiada o Arii Watson, której
życie diametralnie się zmieniło podejmując jedną, złą decyzję,
a także o Levim Myersie, który także nie ma w życiu lekko. Nie
chcę pisać dużo o fabule, bo nawet sam opis na okładce wiele nie mówi, a ja nie
chcę zdradzać głównego faktu, zwłaszcza dla osób, które może
jeszcze nie czytały książki.
Oczywiście muszę stwierdzić, że
książka nie ma w sobie nic nowego, żadnego oryginalnego pomysłu.
Chyba wszystko to już czytaliśmy w innych książkach, ale mnie to
nie przeszkadzało. Kiedy autor wciąga nas do swojego świata, do
historii głównych bohaterów, tak że nie możemy się oderwać
schematy nie mają, aż tak dużego znaczenia dla mnie.
Co się liczy, pomimo schematów to emocje. A ja w książce znalazłam wiele.
Autorka porusza dużo ważnych kwestii. Pojawia się oczywiście
wątek miłosny pomiędzy bohaterami, który sprawia, że się
wzruszamy. To, co lubię, czyli wątek ten rozwijał się bardzo
powoli. Mogliśmy przeżywać razem z nimi to rodzące się uczucie. Brittainy C. Cherry skupia się też bardzo na relacji rodzinnych,
nie tylko w rodzinie Arii, Leviego, ale także bohaterów pobocznych.
Nie zawsze te relacje były dobre, to co przytrafiło się Arii było
powodem do częstych kłótni w jej rodzinie, mimo to było w tym
jednak dużo miłości. Autorka porusza także ciężkie tematy
dotyczące choroby bohaterów. Ci
wszyscy bohaterowie w książce nie mają łatwo.
Czytając książkę możemy się
domyślać zakończenia, a jednak bohaterka potrafiła zaskoczyć w
ważnej decyzji podjętej przez Arię. Dla mnie była to miła
lektura, z która spędziłam dobrze czas. Książkę czytało się
naprawdę szybko, a kolejne strony chciało się odwracać i czytać
o dalszych losach bohaterów. Pomimo tych schematów, myślę, że
jak ktoś lubi takie historie, to warto sięgnąć po książkę.
Pozdrawiam, Ania :)
Pozdrawiam, Ania :)
Jeszcze nie znam tej autorki, ale ostatnio dużo widziałam recenzji na temat jej książek, więc chyba w końcu muszę się za nie zabrać ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie poznaj :)
UsuńNawet mimo tych schematów książka była fajna i jak piszesz przyjemnie się czytało. Ja już dawno miałam okazję ją przeczytać a bardzo przyjemnie wspominam :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałam tę książkę. Może nie była jakoś strasznie zachwycająca, ale całkiem szybko się ją czytało ;)
OdpowiedzUsuńNic jeszcze nie czytałam tej autorki i nawet nie wiesz jak żałuję. Tyle dobrego słyszę o jej książkach, że są dla mnie priorytetem w tym roku :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się zapoznaj :)
UsuńChyba jednak zacznę poznawać twórczość autorki od książki "Kochając pana Danielsa" :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że niezaleznie od której zaczniesz to i tak mam nadzieję, że spodoba Ci się twórczość autorki :)
UsuńJa lubię od czasu do czasu poczytac takie książki. Czasami są one odprężające :)
OdpowiedzUsuńNie zapowiada się źle, ale przygodę z tą panią (już dawno to sobie postanowiłam :P) zacznę od "Kochając pana Danielsa", jak chyba większość osób tutaj :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Ja myślę, że obie jak Art & Soul, jak i Kochając pana Danielsa to dobre książki :)
Usuńwole chyba zaskakujace zakonczenie:) zapraszam serdecznie na rozdanie http://madziakowo.blogspot.com/2017/05/szybkie-rozdanie-wygraj-podkad-joko.html
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio i jestem wprost ZA-CHWY-CO-NA :D uwielbiam tę autorkę!
OdpowiedzUsuńJa co prawda przeczytałam na razie dwie książki autorki, ale także ją polubiłam i tak :)
UsuńTeż byłam zachwycona Danielsem, choć nie gustuję w romansach. Tej książki nie czytałam, ale muszę przyznać, że tytuł sam w sobie jest piękny i kuszący. Przynajmniej dla mnie. Chyba sięgnę, przełknę schematy.
OdpowiedzUsuńTaak, tytuł jest kuszący i odpowiedni :)
UsuńNie gustuję w takich książkach ale Twoja recenzja mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie jakoś bardzo do tej pozycji, ale kiedyś bez dwóch zdań chce jej dać szanse. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po takie może nie zaskakujące, ale za to pełne emocji książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/