92. "Za zamkniętymi drzwami" - B.A. Paris

Autor: B.A. Paris

Tytuł: Za zamkniętymi drzwiami
Data wydania: 15 lutego 2017

Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Albatros

"Wszyscy znamy takie pary jak Jack i Grace: on jest przystojny i bogaty, ona czarująca i elegancka. Chciałoby się poznać Grace nieco lepiej, ale to niełatwe, bo Jack i Grace są nierozłączni. Niektórzy nazwaliby to prawdziwą miłością.

Wyobraź sobie uroczystą kolację w ich idealnym domu, miłą konwersację, kolejne kieliszki dobrego wina. Oboje wydają się w swoim żywiole. Przyjaciele Grace chcieliby zrewanżować się lunchem w przyszłym tygodniu. Ona chętnie przyjęłaby zaproszenie, ale wie, że nigdy z nimi nie wyjdzie. Ktoś mógłby spytać, dlaczego Grace nigdy nie odbiera telefonów, nie wychodzi z domu, a nawet nie pracuje. I jak to możliwe, że gotując tak wymyślne potrawy, w ogóle nie tyje? I dlaczego w oknach sypialni są kraty? Doskonałe małżeństwo czy perfekcyjne kłamstwo?”

Gdy skończyłam książkę przez pewien czas się nad nią zastanawiałam. Nie jest to wybitna książka. Myślę, że inne intrygi w kryminałach, czy thrillerach bywały nawet lepsze, ale książka jednak w sobie coś ma. Ma, na tyle, że mimo iż to prosta książka, to jednak bardzo ciężko kochani się oderwać.

Z przedstawionego opisu książki już możemy sobie wiele powiedzieć i snuć pewne domysły, więc jest lekko przewidywalna. Jednak autorka całość tak dobrze przedstawia, że chce się czytać i poznawać losy Grace i Jack’a. Książka została podzielona na czas teraz i kiedyś. Dowiadujemy się jak Grace i Jack się poznają. Czasy te są tak fajnie wplecione, że się nie gubimy. W pewien sposób to pomaga nawet, bo dowiadujemy się wszystkiego dokładnie. Aż te dwa czasy zbliżają się ze sobą i łączą. 

Autorka ma prosty styl. Czyta się naprawdę przyjemnie i szybko. Na początku, gdy przekartkowałam książkę przestraszyłam się tych opisów, bo wydaje się, że jest ich dosyć dużo i od razu pomyślałam, że mogą być nużące, a tak w ogóle nie jest! Kartkę przewracałam chyba z prędkością światła.

Jak pisałam, mimo iż fabuła okazuje się prosta, można się domyślać pewnych rzeczy, to autorka przedstawia nam wszystkie te zdarzenia bardzo ciekawie i jednak czasem potrafiła nawet zaskoczyć. Chcemy wiedzieć co się wydarzyło w tym małżeństwie, dlaczego do tego wszystkiego doszło.

Może nie było tu jakiegoś wielkiego napięcia, chociaż nie powiem, czasem się pojawiło. I myślę, czytelnicy, którzy czytając wiele prawdziwych kryminałów czy thrillerów mogą być odrobinę zawiedzeni, bo jest przewidywalna, to jednak i tak bardzo polecam książkę.

Pozdrawiam, Ania 😉