czwartek, 7 czerwca 2018

130. "Taniec ze świetlikami" - Denise Hunter



Tytuł: Taniec ze świetlikam
Autor: Denise Hunter
Seria: Chapel Springs (tom 2)
Liczba stron: 384
Data wydania: 3 kwietnia 2017
Wydawnictwo: Dreams

Znowu wracam do Chapel Springs. Jakiś czas temu (właściwie to bardzo dawno, bo aż ponad pół roku temu) zaczęłam czytać tę serię i to wtedy poznałam historię Madison i Becketta. Była to prosta, ale bardzo ciepła i urocza historia, która bardzo mi się spodobała. Także z chęcią wracam do ich miasteczka i do historii kolejnej siostry. "Taniec ze świetlikami" opowiada o siostrze Madison – Jade.

Jade po dłuższej nieobecności wraca ponownie do Chapel Springs. Skrywa pewną tajemnicę przed wszystkimi i próbuje na nowo ułożyć sobie życie, do którego ponownie wkracza Daniel. Daniel Dawson jest burmistrzem w miasteczku i jej przyjacielem, na którego może liczyć. On jako pierwszy dowiaduje się, dlaczego kobieta wróciła. Czy pomoże Jade zapomnieć? Czy sprawi, że Jade będzie szczęśliwa? Daniel zakochany od lat w Jade, jest przy niej i się nią opiekuje. Nie potrafi jednak przyznać się dziewczynie, że od lat ją kocha. Boi się odrzucenia, zwłaszcza że Jade traktuje go jedynie jako starszego brata i przyjaciela. Jednak nagle wszystko się zmienia. Jak zareaguje Daniel na propozycję dziewczyny?


Tak samo, jak w przypadku pierwszej części, jest to ciepły i uroczy romans, pomiędzy tą dwójką. Nie ma wielu zawirowań, jest mała tajemnica Jade, jest mały dramat przy końcu, a całość i tak wydaje się urocza. Czasami miałam wrażenie, że jest aż za słodko. Ale taka chyba jest właśnie sama Jade – delikatna i krucha, słodka i urocza bohaterka, która próbuje dorosnąć.

Książka nie była zła, ale o wiele bardziej moje serce skradła historia Madison i Becketta. Historia Jade aż tak bardzo mnie nie wciągnęła, może stąd to też, że bohaterka nie zyskała mojej sympatii, jak jej siostra. Jade była dla mnie trochę obojętna, bardziej polubiłam Daniela, chociaż jako mężczyźnie również czegoś mi w nim zabrakło. Czasami był mężczyzną, a czasem wychodziły z niego takie ciepłe kluchy.




Jeśli lubicie takie proste romanse, bez wielu zawirowań i dramatów. Historie, które mówią o szczerej i głębokiej przyjaźni, która może przerodzić się w coś innego, to polecam. Jeśli oczekujecie czegoś więcej, to można się rozczarować. Ja, mimo wszystko z chęcią poznam dalsze losy bohaterów – bo kolejna już część jest o kolejnej siostrze PJ, która w tej części okazała się ciekawą bohaterką, także mam nadzieję, że niedługo znowu wrócę do Chapel Springs. 



A tutaj łapcie opinie o pierwszej części serii Chapel Springs - Boskie lato.
Pozdrawiam, Ania 💙💙

11 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wczo tej serii, ale brzmi fajnie. Czasami naprawdę lubię poczytać takie proste i ciepłe romanse. Wiadomo od razu, że nie oczekuje się tu czegoś więcej, ale fajnie, że i tak jest okej :) Możliwe, że kiedyś dam jej szansę, ale na razie za dużo książek na mnie czeka ;)
    Widzę, że zmieniłaś nagłówek- bardzo ładny, tak jak poprzedni. Nawet nie wiem, który bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem też lubię sięgnąć po takie proste historie, zwłaszcza tych autorów, co już znam.
      A zmieniłam, zmieniłam. Chciałam coś nowego i bardziej na biało. Wyszło co wyszło, ale jestem dumna, bo sama się bawiłam :D a przecież ja i grafika, to zupełnie dwa światy :D

      Usuń
  2. Ja chyba sobie odpuszczę. Nie wiem, czy Ty też tak masz, ale ja czytając tego typu książki często mam poczucie zmarnowanego czasu. Wolę czytać te bardziej wymagające i trudne tematycznie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, po Twoich recenzjach widzę, że często sięgasz po takie ciężkie książki, z trudnymi tematami. Ja lubię sięgać po takie lekkie książki. :)

      Usuń
  3. Dla mnie idealne na wakacje. Myślę, że uda mi się przeczytać oba tomy :)
    http://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To zdecydowanie będzie na mojej liście książek które muszę przeczytać po tej recenzji szczególnie gdy ostatnio własnie takie książki bym czytała.
    Również zapraszam do siebie :)
    https://bibliotekatajemnic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym przeczytała! Wakacje to czas, kiedy mam ochotę na dużo lżejsze pozycje! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wakacje jako taki prosty romans może się sprawdzić :)

      Usuń
  6. Zgadzam się z Twoją opinią. To zwyczajny, prosty romans. Po takiej ślicznej okładce liczyłam na coś więcej w środku, a to po prostu prosta historia. I tyle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie proste romanse, serio :) To coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam, nie słyszałam, ale chyba pomyślę o jej zakupie - tak na "czarną godzinę". Czasami mam taki moment, że mam ochotę czytać właśnie te proste romanse :D

    OdpowiedzUsuń