„Najmłodszy
w historii sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje publicznie
oskarżony o zabójstwo człowieka, z którym nic go nie łączy. Ofiara
pochodzi z innego miasta i nigdy nie spotkała swojego rzekomego oprawcy,
mimo to prokuratura zaczyna zabiegać o uchylenie immunitetu.
Oskarżony
zwraca się o pomoc do znajomej ze studiów, Joanny Chyłki. Nie wie, że
prawniczka, która niegdyś brylowała w salach sądowych, teraz zmaga się z
chorobą alkoholową i upiorami z czasów młodości.”
Bardzo
polubiłam serię o Joannie i Zordonie, dlatego z chęcią poznaję ich
dalsze losy. Autor i tym razem nie odbiega od schematu. Bo Chyłka i
Zordon biorą bardzo zagmatwaną sprawę, która właściwie nie jest do
wygrania. Wszystko wskazuje na ich oskarżonego, a jednak i tak podejmują
się wyzwania. Jak tym razem to się skończy? Co jest prawdą, a co nie?
Ogólnie
nie jestem rozczarowana. Książka mi się podobała jako całość. Ale muszę
się przyczepić do prowadzonej sprawy przez Joannę i Kordiana. Mam
wrażenie, że wypadła ona słabiej w przeciwieństwie do sprawy Langera, do
zaginięcia dziewczynki czy do sprawy Roma. Co prawda byłam ciekawa, jak
to się zakończy, czy sędzia TK jest winny, czy ktoś go w to wszystko
wrabia, ale z drugiej strony jakoś nie było tak wielkiego
zainteresowania z mojej strony. Nie czułam napięcia, jakiś większych
emocji, gdy wszystko zaczęło wychodzić na jaw. Nie było takiego
zaskoczenia. Acha, było tak i tak, on ukrywał to i tamto, ok i tyle.
Żadnego zdziwienia: serio? Więc może jednak byłam trochę rozczarowana?
W
dużej mierze byłam ciekawa Joanny i Zordona, jak autor poprowadzi ich
duet, czy pójdzie w tę stronę, czy spasuje. Co do jej bohaterki to mam
już mieszane uczucia. Lubiłam ją, potem drażniła mnie okropnie, a teraz
sama już nie wiem. Ale ciekawi mnie jej postać. Kordiana uwielbiam, tak
samo jak Kormaka. Lubię tych dwóch panów, gdy się przekomarzają. Oni też
stanowią dobry zespół. Zakończenie książki spowodowało, że byłam
zaskoczona. Nie mówię tu o rozwiązaniu sprawy, którą bohaterowie
prowadzili, ale ogólnie o zakończeniu, raczej na sferze prywatnej, o!
Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy!
Ogólnie książka
nie była zła, ale jednak bardziej podobały mi trzy poprzednie części.
Polityka to nie moja sfera, więc może stąd też ten temat, ta sprawa aż
tak mnie bardzo nie zaciekawiła. Jednakże z chęcią będę sięgać po dalsze
losy Joanny i Zordona!
A wy, znacie już ten duet? Czy też nie interesuje Was ta seria?
Pozdrawiam, Ania :)
Muszę wreszcie przeczytać coś tego autora.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuje! Ale nie wiem kiedy uda mi się zabrać za twórczość Mroza :) marzec już mam zaplanowany i nie mam już miejsca na kolejną książkę :(
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że w trakcie czytania miałam to samo. Średnio emocjonowałam się wątkiem sędziego, z kolei bardzo mocno przeżywałam relację Chyłka & Zordon. Nie wiem jak moje odczucia będą wyglądać dalej, przekonam się pewnie już niedługo ;)
OdpowiedzUsuńMróz mnie ostatnio prześladuje! Doprasza się, żeby w końcu nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńTo akurat nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Kiedyś zamierzam wrócić do twórczość Mroza, ale dopiero jak skompletuje na półce wszystkie jego książki :)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo podoba mi się twój pomysł z informacjami o książce na początku, sama planuję coś zmienić więc od razu zwróciłam na to uwagę (już tamtym razem ;))
Znam, ale nie tę część. Myślę, że niedługo przeczytam!
OdpowiedzUsuńTwórczość Mroza jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Ja odniosłam wrażenie, że pewnego momentu sięgam po kolejne książki z tego cyklu ze względu na losy Chyłki i Zordana :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tę serię, choć z twórczości Mroza najbardziej przypadł mi do gustu Behawiorysta :)
OdpowiedzUsuńI really like this author's books dear thanks for sharing,keep posting..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
A ja wręcz przeciwnie od polityki nie stronię. Chyba książka mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńKinga
Serię z Chyłką dopiero zaczęłam poznawać, więc "Immunitet" jeszcze przede mną. Lubię, jak na razie, zespół Chyłki i Zordona, Kormak również przypadł mi do gustu, więc jestem ciekawa następnych części. Mam nadzieję, że mi się spodobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♡
Muszę ją poznać :)
OdpowiedzUsuńCała seria wciąż przede mną, nie wiem kiedy dam jej szansę, ale kiedyś na pewno :)
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że kiedyś przeczytam coś Mroza, żeby zobaczyć dlaczego ludzie tak go uwielbiają. Raczej na początek zabiorę się jednak za "Czarną madonnę", bo o tej serii krążą różne opinie, a nie chciałabym się zrażać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com