niedziela, 1 kwietnia 2018

119. "Obce dziecko" - Rachel Abbott





"Gdy Emma Joseph spotkała swojego męża, Davida, był on wrakiem człowieka. Jego pierwsza żona w tajemniczych okolicznościach rozbiła samochód pośrodku pustej drogi i zginęła na miejscu, a ich 6-letnia córeczka Natasha zniknęła z miejsca wypadku.
Sześć lat później Emma jest przekonana, że bolesne lata zostały już za nimi. Zbudowali nowe życie i doczekali się ślicznego synka, Olliego. Jednak teraz w ich życie wkracza ktoś, kto bezlitośnie burzy wypracowaną sielankę. Emma nie czuje się już bezpieczna. Czy zna całą prawdę na temat tego, co zdarzyło się kilka lat temu? Dlaczego czuje obezwładniający strach o siebie i synka?"

Muszę przyznać, że bardzo polubiłam książki Rachel Abbott. Przeczytałam wszystkie, które do tej pory się pojawiły i jeszcze się nie zawiodłam. Oczywiście, w każdej z nich można dostrzec jakiś mały minus, ale mimo wszystko i tak sprawiają mi wiele przyjemności.

Tym razem główną bohaterką jest Emma, której Tom Douglas stara się pomóc. Podobało mi się to, że w książce możemy obserwować właśnie dwa wątki. Jeden dotyczy Emmy, której całe życie się zmienia za sprawą pewnego wydarzenia, a drugi dotyczy samego Toma, który próbuje się uporać ze śmiercią brata. Widzimy, że są to inne sprawy, a jednak czytając można dojść do tego, że są one połączone. Ale w jaki sposób? A to jeszcze bardziej intryguje!

Abbott w każdej swojej historii potrafi nieźle zamieszać. Komplikuje wszystkie sprawy, prawda wychodzi na jaw powoli. Nic nie jest takie proste, jak się wydaje. Do tego stwarza bohaterów, którym niewiadomo czy można ufać. Nigdy niewiadomo, kto ma jaki związek z tajemnicza sprawą. Podoba mi się to, że akcja nie jest powolna. Niby prawda wychodzi na jaw powoli, ale z drugiej strony akcja idzie do przodu bardzo szybko, pochłania się treść i jak najszybciej chce się dowiedzieć prawdy. Nawet jak w połowie, już kilka spraw wyszło na jaw i można przewidywać, co tak naprawdę się stało, to i tak autorka potem zaskoczy. Mnie zaskoczyła przy końcu.


Historia, jako całość bardzo mi się podobała. Wciągająca historia, wiele tajemnic i zagadek. Bohaterowie, którym nie można ufać. Abbott stała się autorką, której po książki będę sięgała w ciemno. Ostatnio pojawiła się jej nowa powieść, więc niedługo z chęcią poznam.  


 Znacie już twórczość autorki? Może macie dopiero w planach? Czy może to jednak nie dla Was?
Pozdrawiam, Ania 💚 

17 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja :) Mnie jednak ten typ literatury jakoś nie przekonuje :) Pozdrawiam cieplutko :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Rachel Abbott jest jedną z moich ulubionych autorek. Wszystkie jej książki czytam w ciemno.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku kryminałów, mam podobnie, aczkolwiek jest zaraz za Cobenem <3

      Usuń
  3. Z Rachel Abbott nie udało mi się jeszcze spotkać. W takim razie będę musiała koniecznie przeczytać coś z jej twórczości, żeby na własnej skórze się przekonać ;) Dziękuję za recenzję i życzę cudownych świąt wielkanocnych!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie czytałam nic tej autorki i nie wiem czy to się zmieni :)
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam żadnej książki, tej autorki :) Aczkolwiek recenzowana przez Ciebie pozycja czeka na mnie stosiku do przeczytania. Cieszę się, że Ci się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje klimaty, więc mam nadzieję kiedyś przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna próbuję zmierzyć się z twórczością autorki, ale wciąż mi nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro autorka tak Cię przekonała, że będziesz po jej książki sięgać w ciemno, jej powieści muszą być naprawdę dobre. W tym momencie niekoniecznie szukam czegoś w tym klimacie, ale w przyszłości zamierzam przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości autorki, ale zarówno okładka jak i Twoja recenzja zachecają. Jak tylko nadgonie zaległości, sprobuję dorwać się do tej książko :)

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam właśnie, że autora ma talent, ale sama jeszcze nie znam jej stylu. Chętnie to zmienię bo jak na razie większość zachwala :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam, ale dałabym jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo zaciekawiła mnie ta ksiązka

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytam tego gatunku aż tak często, ale jeśli najdzie mnie ochota, będę pamiętać o tej autorce :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam twórczości, ale chcę dać jej szansę! Czuję, że przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. No, ksiązka wydaję się być na poziomie, wiele o nich słyszałąm, więc się skuszę, tym bardziej, że to moje klimaty są.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/historia-zych-uczynkow-katarzyna.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam jeszcze nic od tej autorki, ale ta książka intryguje :)

    sunreads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń