wtorek, 16 września 2014

7. "Do wszystkich chłopców, których kochałam" - Jenny Han

Autor: Jenny Han
Tytuł: Do wszystkich chłopców, których kochałam
Cykl: O chłopcach (tom 1)
Data wydania: 2 kwietnia 2014
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Ole


Kiedy tylko przeczytałam opis tej książki wiedziałam, że mi się spodoba i nie myliłam się. „Do wszystkich chłopców, których kochałam” to książka, na którą miałam chęć już dawno, dawno. Nie mogłam się doczekać, kiedy trafi w moje rączki. A kiedy już trafiła, od razu się za nią wzięłam i nie mogłam się oderwać, tak że przeczytałam ją zaledwie w jeden dzień. Miła, przyjemna i lekka lektura na wieczór.

Główną bohaterką jest Lara Jean Song, szesnastoletnia nastolatka, która pisała listy do swoich obiektów miłosnych, których nie miał prawa nikt czytać, a zwłaszcza adresaci tych listów. I nagle, dziwnym zbiegiem okoliczności ci chłopcy dostają listy od Lary. Chociaż to nie ona je wysłała. I tu zaczynają się problemy i dziwne zawirowania w życiu nastolatki.

Mimo iż listów było pięć, autorka głównie zwróciła uwagę na dwa listy. Do Josha i Petera, dwóch chłopców, którzy odegrali wielką rolę w życiu Lary. Na początku sama byłam wpatrzona w jednego jak i drugiego, ale to jednak Peter skradł moje serce. Uwielbiałam tego chłopaka, z czystą radością czytałam sceny, w których występował. Co prawda, denerwował mnie czasami, w końcu to najprzystojniejszy chłopak w szkole, wyluzowany, pewny siebie, ale to właśnie dodawało mu uroku.

Podobał mi się nastrój w tej książce. Relacje rodzinne głównej bohaterki, z siostrami i z ojcem. Uwielbiałam Kitty, młodszą siostrę Lary, słodka i urocza, ale czasami potrafiła być niemiła i nie bała się zwrócić uwagi, albo powiedzieć coś wprost. Czasami wręcz śmieszyły mnie jej docinki do Lary. Mimo wszystkich kłótni, problemów, wszystkie trzy siostry się kochały i mogły na siebie liczyć.

Czytałam, czytałam i nie chciałam, aby książka się kończyła. Więc niezwykle byłam zdziwiona, gdy się skończyła i to w takim momencie! Byłam zła na autorkę, że tak nas potraktowała, ale za to mam nadzieję, że powstanie kolejna część. Bo powstanie, prawda?
Nie jest to może jakaś wybitna książka, ale mi się podobała. Do tego czytało się szybko i przyjemnie. Polecam tym, którzy lubią takie młodzieżowe książki. 



Ania:)