piątek, 18 listopada 2016

31. "Bezmyślna" - S.C. Stephens

 

Autor: S.C. Stephens
Tytuł: Bezmyślna
Cykl: Bezmyślna. Tom 1
Data wydania: 30 kwietnia 2014
Ilość stron: 672
Wydawnictwo: Akurat

Tym razem pora na książkę „Bezmyślna”, o której kiedyś było bardzo głośno. Wtedy mnie jakoś nie przekonywała, teraz wprawdzie też nie, ale trafiłam na nią w bibliotece i jednak z ciekawości wzięłam. W końcu wiele dobrych opinii o niej czytałam. Jednak po przeczytaniu jej, muszę powiedzieć, że nie należę do grona czytelników, którym książka się podobała. No, ale może zacznijmy od początku.

Kiera od kilku lat tworzy związek z Dennym; z kochającym i całkowicie oddanym jej chłopakiem. Wyjeżdżają do innego miasta, w którym Danny ma szansę rozwijać swoją karierę, a Kiera zaczyna studia. Są szczęśliwi, wszystko im się układa. Do czasu, kiedy pojawiają się w mieszkaniu przyjaciela Dannego, który zaoferował im mieszkanie. Kellan Kyle to przystojny gwiazdor rocka. Między nim, a Kierą rodzi się uczucie. Obydwoje się zakochują w sobie, nie chcą jednak ranić swojego przyjaciela i chłopaka – Dannego. Głównym wątkiem tej książki to zdrada Kiery, miłość do dwóch mężczyzn, którzy ją kochają.

Muszę powiedzieć, że w pewien sposób męczyłam się z tą książka, to znaczy styl autorki jest swobodny, łatwo i szybko się czyta. Mi ciężko było przebrnąć przez tą książkę głównie z powodu bohaterki. Kiera mnie strasznie irytowała. Nie przypominam sobie innej bohaterki, która aż tak mnie denerwowała. Chociaż w tym momencie właśnie pomyślałam o Tessie z serii „After”, ale mimo to Kiera przebija ją o głowę.

Książka ma ponad 600 stron, w trakcie musiałam zrobić sobie przerwę, podczas której musiałam naprawdę odpocząć od Kiery. Drażniło mnie to, że co dwie, trzy strony dziewczyna wspominała, jak bardzo kocha swojego chłopaka, ale kocha też Kellana. Za chwilę mówiła, że musi kończyć z nim, bo chce być z Dannym. Za chwilę była z Kellanem i sądziła, że to z nim chce zostać. I tak w kółko. Nie potrafiła wybrać.

„-Jak mamy tego dokonać? - spytał. - To jest nasza gra... w tę i we w tę, bez końca. Chcesz mnie, chcesz jego. Kochasz mnie, kochasz jego. Lubisz mnie, nienawidzisz mnie. Chcesz mnie, nie chcesz mnie, kochasz mnie i zostawiasz mnie. Tyle razy poszło już nie tak...”

Kiedy zabierałam się za książkę nie tego się spodziewałam. To znaczy wiedziałam, że książka będzie dotyczyła zdrady, że bohaterka nie będzie potrafiła wybrać pomiędzy mężczyznami. Jednak nie spodziewałam, że Kiera aż tak będzie działać mi na nerwy.

Raziło mnie jeszcze to, że sceny w tej książce wszystkie był do siebie tak... podobne. Akcja dzieje się w domu, potem w barze, w którym pracuje Kiera i gra Kellan, potem znowu wracamy do domu. Jakbym w kółko czytało to samo. Nie wiem, jakoś w innych książkach nie zwracałam uwagi na to, że akcja dzieje się tylko w dwóch miejscach, a tutaj zwróciłam na to uwagę i mi to przeszkadzało. Chociaż muszę przyznać, że bywały sceny w innych miejscach, ale bardzo rzadko.

Kiedy do końca zostało mi około stu stron, nie mogłam się doczekać końca. To było tylko 100 stron, a miałam wrażenie, że o wiele więcej. O wiele więcej irytującej Kiery. Jedyna scena, która mi się bardzo podobała, to ta, kiedy Kiera i Kellan wszystko sobie wyjaśnili. Kiedy Kellan po raz pierwszy powiedział jej prawdę o swoich uczuciach. Jedyna chwila podczas, której się wzruszyłam (scena, która odbyła się poza domem, albo barem, więc plus dodatkowy). Głównie z powodu Kellana. Może nawet w jakiejś części chciałam dokończyć książkę ze względu na niego?

Pod koniec wszystko wydarzyło się tak, że ostatecznie to nie Kiera musiała wybierać. Wydarzyło się coś, co zmieniło sytuację całej trójki i wyszło jak wyszło.

Po tych minusach, nie mogę powiedzieć, że książka jest kiepska, jednakże mi się nie podobała. Za bardzo Kiera mnie irytowała, abym sięgnęła po kolejne części.
 

15 komentarzy:

  1. Ja całą serię sobie odpuściłam bo naczytałam się negatywnych opinii i tutaj widzę, że jest podobnie. No cóż widać, że dobrze zrobiłam nie sięgając :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W drugim tomie jest gorzej. Miałam ochotę wrzeszczeć, krzyczeć i rzucać książką. Ostatni tom mi się podobał, jest trochę mniej irytacji na Kierę, choć jest na inną bohaterkę, ale jest chyba najlepszy. Tylko, że ja zaczęłam czytanie od tomu trzeciego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś chciałam ją przeczytać, ale później zadałam sobie pytanie: "naprawdę chcesz czytać o dziewczynie, która pod nieobecność chłopaka (kochającego, udowego chłopaka) idzie do jego kolegi i się z nim zabawia? Naprawdę chcesz?" ;P Uznałam, że jednak nie chcę ;) Po prostu wiem, że przez całą powieść miałabym ochotę ukatrupić główną bohaterkę.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się nad tą książką, ale jakoś nie mogłam się przekonać. I chyba dobrze, że nie zakupiłam jej. Irytujące główne bohaterki to ciężki grzech autorów ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, to zdecydowanie nie jest książka dla mnie. Nienawidzę takiego wątku, kiedy laska wybiera pomiędzy dwoma facetami. Bo przeważnie takie wątki poprowadzone są w tak irytujący sposób, że rzygać się chce, za przeproszeniem. I zazwyczaj bohaterki są głupimi kluchami, które zachowują się, jakby miały 12 lat. Nie, odpuszczę sobie zdecydowanie.
    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
  6. Spotkałam się chyba jeszcze z jedną opinią na temat tej książki i podobnie jak tutaj opinia była negatywna. No cóż nie wszystkie książki można uznać za dobre, chociaż to wszystko i tak zależy od gustu drugiego człowieka. Już sam wątek zdrady z najlepszym przyjacielem (o zgrozo jakże prawdziwy) mimo wszystko nie zachęca. Raczej sobie odpuszczę i sięgnę po coś bardziej wartościowego.
    Pozdrawiam
    Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze słyszę o tej pozycji, ale jakoś mnie ona nie przyciąga. Nie lubię kiedy główny bohater jest denerwujący, a boje się, że tutejsza bohaterka może irytować nie tylko Ciebie, ale i mnie więc nie dziękuje :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tej książce, ale chyba po nią nie sięgnę. Główna bohaterka by mnie za bardzo irytowała :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam, że wciąż I część przede mną. Główna bohaterka mnie tak wkurza, że zostawiłam książkę na 150 stronie niedoczytaną ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej jej nie przeczytam skoro takie opinie powyżej są.

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że nie ma się co z nią męczyć :/

    OdpowiedzUsuń
  12. O.. nie, nie i jeszcze raz nie.
    Nie wiem czy jest motyw, który drażni mnie bardziej niż zdrada. Tyle tego okropieństwa na świecie, że sięganie po to jeszcze w książce to za dużo :o
    Poza tym irytujące bohaterki zbyt wiele nerwów mnie kosztują ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. To kolejna z rzędu negatywna opinia na temat tej książki. Zdecydowanie nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za książkami tego typu, więc chyba sobie odpuszczę, tym bardziej że musiałabym się męczyć przy jej czytaniu ;/
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. He he... wiesz że domyśliłam się końca jeszcze w trakcie czytania Twojej recenzji, tzn. że w końcu to nie Kiera będzie wybierała. ;) Myślę, że irytacja moja podczas czytania tej książki, jeśli nie byłaby równie silna jak Twoja, to jeszcze by ją przebiła. ;)

    OdpowiedzUsuń