piątek, 25 września 2015

Taki wrzesień. Horyzonty #1.



     Cześć Wam! Mimo iż mamy już kalendarzową jesień, za moimi oknami wciąż słońce i jest ciepło. No może dziś nieco mniej, niż w ostatnie dni, ale i tak powinniśmy korzystać jak najwięcej z ostatnich letnich promieni słońca. Zwłaszcza, że niedługo już chyba na dobre zasiądzie jesień, podczas której swobodnie będziemy mogli usiąść pod kocykiem z dobrą książką i gorącą herbatą – coś co lubię i jak każdy miłośnik czytania. :)


      Co do czytania. Nic się ostatnio nie pojawiło, ale czytam czytam. Bo odkąd skończyłam „Maybe Someday”, którą przeczytałam dosłownie w jeden dzień, wzięłam się za „Zaginiona dziewczyna” - Gillian Flynn i ją męczę. Tak, męczę. Kiedyś obejrzałam film na podstawie tej książki, przyznać muszę, że nie była to jakaś wielka rewelacja, ale całkiem dobrze mi się oglądało. Co innego za drugim razem, dla mnie film na jeden raz. Jednak postanowiłam dać szansę książce, zobaczymy jak będzie dalej. Chociaż opinie są różne. 



      
      W ostatnim czasie na nowo wciągnęłam się w wir seriali (na nieszczęście) Pretty Little Liars i Prawo Agaty, to były jedyne seriale, które zajmowały mój czas. A obecnie... W sierpniu wraz z koleżanką zaczęłam oglądać Dextera, co prawda od czwartego sezonu, ale to mi w niczym nie przeszkodziło. M. skróciła mi najważniejsze wątki, co i jak i się wciągnęłam na maksa. Został mi tylko do obejrzenia ostatni sezon.
     Zerknęłam również na inny serial, który został mi polecony przez parę osób, a mianowicie „Suits”, gdzie gra przystojny Patrick J. Adams. Mam za sobą zaledwie cztery odcinki, ale myślę, że zostanie ze mną na dłużej. Przy tym serialu, widząc ciągle aktorów w tych garniturach przypomniałam sobie o innym serialu, który tak bardzo uwielbiałam i bardzo ubolewałam, że się skończył. Mowa oczywiście o „White Collar”.
      Oglądaliście, któryś z tych seriali? :)


      Czym się jeszcze zajęłam podczas tego miesiąca? Na pewno większą aktywnością! :) Ubolewam nad tym, że w sierpniu podczas pracy odpuściłam sobie to nad czym pracowałam przed wakacjami. Trochę przybyło, o tak. Ale Mel B, Chodakowska przybyły na pomoc. Może z czasem zacznę w końcu biegać. Trzymajcie kciuki.

      Skończyło się lato. Powoli też kończy się wrzesień, a co za tym idzie? Tak, tak. Już wszyscy studenci wracają do swoich obowiązków, w tym również ja. Już od poniedziałku wszystko wróci do normalności, bez żadnego obijania, tylko ciężka praca (no dobrze, żartuję. zawsze się znajdzie czas na leniuchowanie z książką.) Oczywiście na studia w pełni przygotowana. 

Tak, uwielbiam takie „szkolne, kolorowe pierdoły". :)


Aaaa i trochę muzyki na koniec. MJUT i ich - "Wszyscy ludzie i ja", których odkryłam całkiem niedawno i mi się spodobała ta piosenka. Słuchajcie :)



Buziaki, Ania. :*

6 komentarzy:

  1. do tej pory nie pozbierałam się po przeczytaniu "Maybe someday" :<<<<<<<<< a "Suits" uwielbiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podobała ta książka, sama nie mogłam się od niej oderwać. Muszę się zabrać za inne książki tej autorki. :)

      Usuń
  2. seriale.. o matko, ja to jestem zdrowo od nich uzależniona, Wiesz? Trza z tym zawalczyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, powinniśmy, ale co poradzić? Seriale wciągają. ;)

      Usuń
  3. Gdybym miała choć odrobinę lepszy internet, pewnie pochłaniałabym podobne ilości seriali. Z podanych przez Ciebie uwielbiam Dextera - utknęłam na 4 sezonie i cały czas mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go dokończyć :3

    geek-blonde.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak wspomniałam zaczęłam od czwartego, ale tak mnie wciągnął, że nie mogłam sobie odmówić oglądania, kiedy koleżanka tuż obok oglądała. Polecam, polecam gorąco! :)

      Usuń