czwartek, 28 grudnia 2017

105. "Tylko jedno kłamstwo" - Kathryn Croft


Tytuł: Tylko jedno kłamstwo
Autor: Kathryn Croft
Liczba stron: 390
Data wydania: 8 listopada 2017
Wydawnictwo: Burda Książki

Główna bohaterka, Tara ma wspaniałą rodzinę. Kochającego męża i dwójkę dzieci: nastoletnią Rosie i jedenastoletniego Spencera. Nagle, podczas jednego weekendu wszystko się zmienia. Kobieta budzi się w łóżku swojego sąsiada, męża swojej najlepszej przyjaciółki. A do tego odkrywa, że Lee nie żyje.

Zagmatwana historia. Tara nie pamięta co wydarzyło się poprzedniego wieczoru. Kto zabił mężczyznę? A może to właśnie ona go zabiła? Ukrywa przed bliskimi te wydarzenia i sama próbuje rozwiązać sprawę morderstwa. Jeszcze bardziej wszystko się komplikuje, gdy jej mąż zaczyna ją okłamywać, podobnie jak Rosie. Wie, że nastolatka wiele ukrywa.

Fabuła książki bardzo mnie zainteresowała. Czytałam też poprzednią książkę autorki, która bardzo mi się podobała, więc miałam spore oczekiwania. Muszę jednak przyznać, że trochę się rozczarowałam. To prawda, historia zagmatwana. Pojawiło się morderstwo, a podejrzanych jest wiele. Wychodzi na jaw jeszcze więcej sekretów, pojawiają się nowe dowody, sama nie wiedziałam, kto dokonał tego morderstwa, nie wiedziałam kto mówi prawdę, a kto nie, a jednak czegoś mi tam zabrakło i tak. W ogóle mimo iż było tak wiele tajemnic, sekretów, to cała akcja przebiegała bardzo powoli, co mnie też irytowało.

Autorka ma fajny, lekki styl, więc z drugiej strony się nie męczyłam. Ale było kilka wątków, jedne ciekawe, drugie mniej, wciąż się niby coś działo, a jednak było to strasznie powolne, jak pisałam. Nie odgadłam prawdziwego mordercy, więc to wielki plus. Chociaż... z drugiej strony, to zakończenie też nie było takie najlepsze. Nie mogę powiedzieć, że nie spędziłam przyjemnie czasu z tą historią, bo spędziłam, ale nie był to najlepszy thriller. Może dla takich początkujących czytelników, którzy dopiero zapoznają się z thrillerami, może być w sam raz, jednak dla bardziej wymagających – no cóż, może lektura do końca nie zadowolić.

Pozdrawiam, Ania :) 
 
Święta, święta i po świętach. Mam nadzieję, że spędziliście je w rodzinnej atmosferze. Że brzuszki były pełne, a nawet aż za bardzo. I że wypoczęliście! 

13 komentarzy:

  1. Myślę, że kiedyś się skuszę.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki i chciałabym ją przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że akcja jest powolna - nie lubię takich :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Córeczkę" tej autorki i dobrze wspominam tę książkę, ale nie był to najlepszy thriller jaki czytałam. Mimo to nie żałuję czasu poświęconego książce, więc na tą też się skuszę, choć pewnie i tak nie przebije moich ulubionych thrillerów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam na nią ochotę, ale chyba w przyszłości ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa czy po przeczytaniu tej pozycji będę miała podobne zdanie :) wolę zdecydowanie thrillery, w których akcja jest szybka, a zakończenie wbija w fotel.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie poznam tę książkę.Fabuła dość interesując na zimowe wieczory.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Matko, ależ mi zagmatwałaś teraz :D Tu fabuła niby fajna, tu jednak za dużo wątków, tajemnic. Tu wolno się rozwija akcja, tu przyjemny styl więc siłą rzeczy szybko się czyta. Takie sprzeczne to wszystko :D Ale powiem Ci, że taki wątek: ona budzi się w łóżku z innym i nic nie pamięta, może być naprawdę ciekawy i mimo wszystko dam szansę tej książce. Może ja odbiorę ją trochę spokojniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka ma prosty styl, nie męczy się czytając, więc w miarę szybko się czyta. Ale wszystko, cała akcja po prostu powoli się dzieje. Wszystkie te tajemnice dla mnie rozwiązywały się tak powolnie, brak jakiejś większej dynamiki po prostu.

      Usuń
  9. Zapowiada się nieźle. Na razie jednak mam trochę zaległości, więc się wstrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka zapowiada się ciekawie, ale to nie do końca mój gatunek i boję się, że nie przebrnęłabym przez nią, tym bardziej, że fabuła jest powolna :(

    OdpowiedzUsuń
  11. To jedna z moich ulubionych książek z poprzedniego roku :D. Ja z kolei uważam, że fabuła dość pędziła, szybko ją pochłonęłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że Tobie czegoś wtej książce brakowało, ale mimo to mam ją naswojej liście "do przeczytania" i mam nadzieję, że mi się spodoba :)

    Pozdrawiam,
    The Bookish Dance

    OdpowiedzUsuń