sobota, 20 października 2018

140. "Poza rytmem" - Brittainy C. Cherry




Tytuł: Poza rytmem
Autor: Brittainy C. Cherry
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 386
Wydawnictwo: Filia

Twórczością autorki zauroczyłam się już po pierwszej książce, którą czytałam, a mianowicie mowa o książce „Kochając pana Danielsa”. Historia, która skradła moje serce. Potem jeszcze była między innymi książka "Art & Soul", czy też "Siła, która ich przyciąga" – przy, której autorka pokazuje jeszcze bardziej, że potrafi pisać wspaniałe historie. Także sięgając po „Poza rytmem” oczekiwałam czegoś wspaniałego! I też to dostałam.

"Poza rytmem" to książka opowiadająca o dwójce bohaterów, którzy żyją muzyką. Jasmine to młoda, piękna dziewczyna, dla której cały życiem jest soul. Chociaż przez swoją matkę jest zmuszana do porzucenia swojej muzyki na rzecz innej. Kobieta, która chce z niej zrobić kogoś innego niż jest. Eliott to chłopak, który odbiega od książkowych przystojniaków. Jąka się, jest przez to też dręczony przez kolegów ze szkoły, ciągłym wyrzutkiem. Mimo iż tych dwoje całkowicie się różni, to jednak wiele ich łączy. To muzyka, która jest siłą w ich życiu.

Muszę jednak przyznać, że historia Jasmine i Eliotta na początku mnie nie przekonywała. Po pierwszych stronach martwiłam się, że jednak to nie to. Czegoś mi zabrakło, abym mogła w pełni w czuć się w ich historię. Na szczęście nie musiałam długo czekać. Chociaż na szczęście, to nie jest odpowiednie słowo do wątku, od momentu którego nie mogłam się wprost oderwać od książki. Autorka wprowadziła dramatyczne chwile w życiu bohaterów, a w szczególności Eliotta. Moja sympatia do tego pokrzywdzonego przez życie nastolatka wzrosła.


Dużo emocji, to coś co lubimy w książkach. A w „Poza rytmem” znajdziemy ich wiele. Od połowy książki towarzyszyło mi wzruszenie. Może też nie uroniłam łez, jak przy Promyczku, że nie mogłam aż czytać, ale autorka naprawdę mnie poruszyła. Stworzyła wspaniałą historię młodych ludzi, którzy wchodzą w dorosłość. Którzy zmagają się ze swoimi własnymi problemami, a jednak mają tak dobre serce, że są również przy innych, w ich trudnych momentach. Bohaterowie w tej książce, to naprawdę duży plus. Dobrze jest otaczać się takimi ludźmi, jakich Jasmine i Eliotta mieli przy sobie. Książka również pokazuje, że rodziną mogą być osoby, które Cię wychowywały, troszczyły się o Ciebie i były zawsze przy Tobie, że rodzina to nie tylko więzy krwi. Co tutaj było świetnie pokazane.

Poza rytmem to jedna z lepszych książek autorki. Dużo uczuć i emocji. Przyjemny i swobodny styl autorki, nawet przy trudnych tematach, sprawia, że ciężko się oderwać od tej historii. Cudowne również było podejście bohaterów do muzyki. Była ona lekiem na całe zło, bo nawet kiedy bohaterowie tracili nadzieję, to jednak ją na nowo odnajdywali w muzyce. 



Pozdrawiam, Ania ❤

 

7 komentarzy:

  1. Czytałam niedawno - nie skradła mojego serca tak jak "Kochając pana Danielsa", ale ogólnie była ok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiedziałam od początku jak się zakonczy ta historia i praktycznie mogłam sama sobie opisywać scenki, ale jednak bardzo podobała mi się ta historia. Mega słodka, ale za to uwielbiam autorkę ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę po kilku rozdziałach jest tak wspaniała? Zrezygnowałam z jej czytania akurat dzisiaj... Muszę do niej jednak wrócić, choć paradoksalnie zrobiłaś mi większą ochotę na Promyczka xD
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałem jeszcze tej pozycji ale skusiłaś mnie ;)
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie poruszające książki, są bardzo idealne są na długie jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusi mnie ta książka i właściwie od razu wpadła mi w oko!

    OdpowiedzUsuń