czwartek, 22 grudnia 2016

40. "Toxic" - Rachel Van Dyken


Autor: Rachel Van Dyken
Tytuł: Toxic
Seria: Zatraceni, tom 2
Data wydania: 3 czerwca 2015
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Feria Young



Nie sądziłam, że tak szybko sięgnę po kolejną część serii „Zatraceni”. „Utrata” była dobrą książką, ale jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła. Czy druga część wypadła lepiej?

Ciężko mi powiedzieć, mam mieszane uczucia do tej książki, tak samo jak do pierwszej części. „Toxic” tym razem opowiada o innym bohaterze, który to wystąpił w "Utracie." Pamiętam bardzo polubiłam wtedy tego chłopaka i byłam ciekawa jego historii. Tego jak autorka pokieruje jego postacią.

Gabe Hyde od kilku lat ukrywa swoją prawdziwą tożsamość. Dlaczego? Kim jest? Co robił? Jakie ma tajemnice? Co się stało w jego przeszłości, że postanowił „zniknąć”, udać się tam, gdzie nikt go nie zna i zacząć wszystko od nowa. Ciężko jednak jest zacząć żyć od nowa, kiedy pamięta się cały czas o przeszłości, bo jest ktoś, kto mu o tym wciąż przypomina. Gabe zmaga się z tajemnicami, z bólem. Wszystko trzyma w środku, nie chcąc się dzielić przeżyciami z przyjaciółmi. Autorka bardzo mnie zainteresowała przeszłością bohatera. Chciałam już teraz wiedzieć, co tak naprawdę się wydarzyło kilka lat temu. Kim jest Gabe Hyde? Kim jest tajemnicza Księżniczka?

I w tym momencie miałam mieszane uczucia co do poznanej historii chłopaka. Autorka mnie zaskoczyła, tym co wymyśliła, jednak... może się spodziewałam czegoś innego? Może tajemnice z życia Gabe'a były dobrym pomysłem, bo nie spodziewałam się, ale może autorka powinna inaczej podejść do opisywania tej historii? Do opisywania tych zdarzeń, scen, które były w książce. Nie chciałabym spoilerować, jednak miałam pewne 'ale' do tego.

Gabe zmaga się ze swoją przeszłością i jednocześnie poznaje śliczną Saylor. Gabe, chłopak z tatuażami nie jest dla Saylor. Dziewczyna próbuje się bronić przed tym uczuciem. Wie, że Gabe nie jest dla niej odpowiedni, wie że coś ukrywa, a jednak nie potrafi przejść obojętnie koło niego. Co z tego wyniknie?

W pierwszej części autorka przedstawiła Gabe'a tak, że inaczej go odbierałam, a mimo to polubiłam go. W „Toxic” nadal go lubiłam, chociaż miałam wrażenie, że Gabe z pierwszej części zniknął. Nie zabrakło tutaj też głównych bohaterów z pierwszej części. Uśmiech na mojej twarzy oczywiście sprawiała Lisa, jego przyjaciółka, kuzynka, o której dowiadujemy się więcej.

Podsumowując ciężko mi stwierdzić, która część podobała mi się bardziej. W jednej i drugiej są plusy, jak i minusy. Żadna część jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła, ale czyta się naprawdę przyjemnie, nie męczyłam się z tą lekturą.

Czytaliście? A może już ktoś jest po całej serii Zatraconych? :)


Zatraceni
Utrata | Toxic | Wstyd




13 komentarzy:

  1. Tam w drugim akapicie Ci brakuje " ;) Ja jeszcze nie czytałam, ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i ten tom najbardziej mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sama nie wiem, która część mi się bardziej podobała.

      Usuń
  3. Czy ja wiem... Jakoś nie jestem zbytnio zainteresowana tą serią. Znaczy, nie oceniam, bo nie czytałam, ale to chyba jedna z tych fabuł, które nie specjalnie wyróżnia się na tle innych. Ale może kiedyś, jak będę miała okazję, to przeczytam :)
    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    PS: JUŻ TYLKO DO JUTRA MOŻNA ZGŁASZAĆ SIĘ DO KONKURSU U MNIE NA BLOGU, DO WYGRANIA JEDNA Z DWÓCH ŚWIETNYCH KSIĄŻEK, DLATEGO NAPRAWDĘ GORĄCO ZACHĘCAM!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie zachwyca, ale naprawdę przyjemnie się czytało :)

      Usuń
  4. Nie czytałam, a ta seria średnio mnie interesuje. Myślę, że przeczytam ją w ostateczności, gdy najdzie mnie na nią ochota bądź naprawdę zmienię zdanie w stosunku do NA/YA. Ostatnio książki z tego gatunku coraz częściej mnie zawodzą i rzadko bywam zaskoczona ich przebiegiem :)
    Świetny blog, obserwuję :)
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Rozkazu zagłady"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ostatnio dużo tych książek idzie tym samym schematem i ciężko o zaskoczenie. :)

      Usuń
  5. Jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, ale nie mówię nie. Jeszcze się nie naczytałam młodzieżówek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również nie męczyłam się lekturą, bo "Utratę" przeczytałam w jeden dzień, ale fabuła była tak nudna, przewidywalna i płytka, że teraz nie mogę na nią patrzeć. Po tych wszystkich "ochach" i "achach" spodziewałam się czegoś sto razy lepszego, a dostałam po prostu mocno średnią, przesłodzoną młodzieżówkę.
    Buziaki kochana, zaczytanych świąt!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, nie była to jakaś zachwycająca książką, ale dla mnie taka zła do końca też nie była. :)

      Usuń
  7. Wydaje mi się, że to raczej nie jest seria dla mnie, poza tym po książki z tego gatunku też coraz rzadziej sięgam. Znudził mi się już schemat dziewczyny, która poznaje bad boy'a z mroczną przeszłością. Po prostu ostatnio szukam czegoś bardziej odkrywczego :)

    OdpowiedzUsuń