niedziela, 7 maja 2017

66. "Dręczyciel" Penelope Douglas


Autor: Penelope Douglas
Tytuł: Dręczyciel
Cykl: Fall Away (tom1)
Data wydania: 15 lutego 2017
Ilość stron: 305
Wydawnictwo: Editio


Przyszła pora na "Dręczyciela". Książka, która zbierała, jak widziałam nawet dobre opinie, chociaż można i było znaleźć recenzję mniej pozytywną. Mnie osobiście książka zainteresowała i wcześniej czekałam na premierę. Do tego miałam pewne oczekiwania do książki. Czy jednak byłam zadowolona?

Tate i Jared znali się i przyjaźnili od dzieciństwa. Jednak nagle wszystko się zmieniło. Jared zaczął dręczyć swoją przyjaciółkę bez wyraźnego powodu, a ona nie potrafiła mu się postawić. Jednak wyjazd do Paryża na rok odmienił bohaterkę. Tate stała się bardziej silna i zdecydowana. Potrafiła odpowiedzieć na każdą zaczepkę chłopaka. Bardzo mnie ciekawiło, dlaczego Jared tak diametralnie się zmienił. Co się stało? To pytanie mnie ciągle dręczyło i nie mogłam się doczekać, aż to w końcu się wyjaśni. Ale zanim to nastało musieliśmy trochę poczekać.

Na szczęście było to przyjemne czekanie. Książka mnie zainteresowała od samego początku i dla mnie nie było miejsca na nudę. To prawda, może nie było w książce nic oryginalnego. Ogólnie fabuła nie była jakaś głęboka. Może znajdowały się w niej pewne schematy, a jednak autorka zaciekawiła i nie mogłam się oderwać od lektury. Bardzo polubiłam bohaterów, Jareda jak i Tate. Fajni, sympatyczni bohaterowie, którzy nie irytowali.

Książka "Dręczyciel" czasem wzruszała, poruszyła jakieś ważniejsze kwestie, ale tak naprawdę w dużej mierze bardzo bawiła. Lubiłam każde sceny z tą dwójką, każdą ich rozmowę, jak i sprzeczki. Dlatego też tak przyjemnie mi się ją czytało. Jedynym większym minusem mogłam uznać właśnie te tajemnice Jareda, dlaczego się tak zmienił. Co prawda były one smutne, ale nie tego oczekiwałam. Miałam nadzieję, że będzie to coś, co mnie bardziej zaskoczy. Po opisie książki, spodziewałam się czegoś innego. Miałam wrażenie, że to... jakby dziwny powód Jareda do dręczenia Tate. No, ale całość mi się podobała, więc już nie narzekam.

Jeśli macie ochotę na jakąś lekką i przyjemną lekturę to polecam, którą chcecie sięgnąć na odprężenie po całym dniu, nie chcąc czegoś zbyt wybitnego. Całość jest ciekawa, autorka potrafiła w pewien sposób zaciekawić. Poza tym, książka ma zaledwie 300 stron i naprawdę czytało się szybko i przyjemnie.


8 komentarzy:

  1. Oczywiście książkę mam w planie, ale teraz trochę mi pomieszałaś :D Bo te sceny jak sobie żartowali, dokuczali to w sensie, że mało ich było bo potem on zaczął ją dręczyć i ona próbowała przed nim uciekać czy coś? ;) Bo jeżeli tak to na pewno przeczytam już niedługo bo takie wątki to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzn. chodziło mi o to, że na początku Tate nie stawiała się Jaredowi, gdy ją dręczył, a po jej zmianie, potrafiła mu się postawić. On robił jej na złość, to i ona jemu. Po prostu kto się lubi, ten się czubi :D

      Usuń
    2. Aa rozumiem :D Myślałam, to że książka bardziej typu: on ją dręczy, ona ucieka to wszystko robi się coraz bardziej niebezpieczne. Szkoda bo na takie coś liczyłam ;)

      Usuń
  2. Bardzo miło wspominam tę książkę. Jest naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwróciłam na nią uwagę już jakiś czas temu, myślę, że mogłaby mi się spodobać, bo już teraz jestem zaciekawiona historią bohaterów :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakiś czas temu miałam ją kupić, ale potem zrezygnowałam i chyba raczej nie zagości na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam nigdzie wcześniej tego tytułu, ale po opisie przypomina mi troszkę historie fanfiction, od których na razie zrobiłam sobie przerwę ;)

    OdpowiedzUsuń