czwartek, 11 maja 2017

67. "Błękitna godzina" Douglas Kennedy

Autor: Douglas Kennedy
Tytuł: Błękitna godzina
Data wydania: 26 października 2016
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Świat Książki


"Poruszająca opowieść o miłości, zdradzie i walce o prawdę i przetrwanie."


Kiedy czytałam opinie o tej książce, bardzo mnie zainteresowała. Jeszcze, kiedy zostało wspomniane, że to thriller to tym bardziej byłam na tak, bo przecież lubię wszelkie thrillery i kryminały. Więc czemu nie? Jednak muszę zaznaczyć, że nie jest to taki typowy thriller, w których to się zaczytuję. Czy się zawiodłam?

Główni bohaterowie to Robin i Paul - małżeństwo od trzech lat, którzy zamierzają spędzić wakacje w Maroko. Dla Robin jest to wymarzona podróż, bo kobieta ma nadzieję, że w końcu zajdzie w upragnioną ciążę z ukochanym mężczyzną. Zaczynają wspólne wakacje, a kobieta jest szczęśliwa. Do czasu... bo pewnego dnia dowiaduje się intrygujących rzeczy o swoim mężu, a do tego Paul znika, a ona jest jedyną podejrzaną w policyjnym śledztwie.

"Błęktina godzina" to nie jest taki typowy thriller. Czytając opinie o książce miałam inne oczekiwania co do niej. Czy się zawiodłam? Niekoniecznie. Mimo iż nie jest to taki thriller, jakie lubię, to jednak książka miała w sobie coś. Jednak zanim do tego dojdziemy muszę wspomnieć, że przez pierwszych pięćdziesiąt stron nie było aż tak ciekawie, więc nie mogę powiedzieć, że książka mnie wciągnęła od pierwszej strony. Zanim doszliśmy do głównego punktu, w którym zaginął Paul trochę minęło. W tym czasie autor wspomniał oczywiście o ważnych rzeczach, zanim doszliśmy do tego głównego wątku, ale w dużej mierze było tam wiele niepotrzebnych opisów, które mimo pewnych uroków Casablanki, mnie nie urzekły i trochę się męczyłam.

Potem było nieco lepiej... aż w końcu doszłam do wątku, który mnie bardzo zainteresował i wtedy już nie mogłam się oderwać od książki. Bardzo żałuję jedynie, że stało się to jakoś w połowie książki. I nie chodzi tu o zniknięcie Paula. Powiem szczerze, że jego zniknięcie jakoś nie spowodowało u mnie emocji.

Emocje mnie dopadły, gdy pojawiły się pewne wydarzenia na Saharze. Nie zdradzę Wam jakie, ale powiem że mnie to niezwykle poruszyło. Książka stała się dla mnie o wiele ciekawsza i wtedy nie mogłam się oderwać od niej, tyle że to już była końcówka. Pojawiły się, jak pisałam emocje. Nie przeszkadzały mi nawet opisy, które się pojawiły w większej liczbie. Ba! To nawet one robiły swoje.

Nie wiem jak określić całość książki, mam mieszane uczucia. Bo tak naprawdę mnie zafascynowała druga połowa historii. W niej przekonałam się do Robin, polubiłam tę bohaterkę, mimo iż nie podzielałam jej zdania na początku powieści.


Czytaliście?
Pozdrawiam, Ania :)

11 komentarzy:

  1. Kurcze sama nie wiem. Intryguje mnie to określenie 'nietypowy' a jednak ta nuda na początku trochę odpycha. Z kolei zaraz potem piszesz o tych zdarzeniach na Saharze, które cie poruszyły i teraz mam mętlik w głowie :D Chyba zapiszę sobie i KIEDYŚ tam sięgnę, teraz odpoczywam od kryminałów i thrillerów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zaciekawiona, będę mieć na uwadze! ♥

    Obserwuję bloga, zapraszam do mnie. :)

    Pozdrawiam. ♥
    nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Po Twojej recenzji sama jeszcze nie wiem czy sięgnąć po książkę, czy nie :) Póki co nie jestem przekonana, a że mam co czytać to na razie sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie czytałam, ale też wcześniej tytuł nie obił mi się o uszy.
    Mimo wszystko mam mieszane uczucia czy chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej pozycji wcześniej, ale na razie zrobiłam sobie krótką przerwę od kryminałów, bo potem za bardzo się boję wyjść z domu :P W każdym razie widzę, że książka warta uwagi :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie mam ochoty na tę książkę, hmm nie czuje do niej żadnego przyciągania. Może kiedyś, ale na razie raczej nie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla tej ciekawszej części warto sięgnąć po tę książkę, przynajmniej tak mi się wydaje ;) Także będę ją miała na uwadze. Tym bardziej, że przepadam za thrillerami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już o niej co nieco i jestem blisko przekonania się do niej. :)Ale pociesze cię, często jest tak, że połowa książki jest super, a druga nie bardzo, lub odwrotnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako całość po jej skończeniu wypadła naprawdę dobrze. No, ale faktycznie to sprawiła druga część książki, bo ta pierwsza była taka trochę słabsza. :)

    OdpowiedzUsuń