niedziela, 18 maja 2014

4. "Hopeless" - Colleen Hoover

Autor: Colleen Hoover
Tytuł: Hopeless
Cykl: Hopeless (tom 1)
Data wydania: 16 czerwca 2014
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Otwarte

Wspaniała książka! Naprawdę bardzo mi się spodobała. Wciągająca od pierwszej strony. I do tego nie spodziewałam się, że książka tak mnie zaskoczy, ale od początku:

Sky, główna bohaterka spotyka przypadkiem chłopaka w sklepie, który ją zaczepia. Holder, bo tak nazywa się główny bohater, miał wrażenie, że zna dziewczynę, kogoś mu przypomina. I tak się wszystko zaczęło.
Jedne, niespodziewane spotkanie. Po pożegnaniu się, żadne z nich nie spodziewałoby się, że jeszcze się spotkają. Ale los sprawia inaczej i dziewczyna przypadkiem znajduje się pod domem chłopaka. I cały uporządkowany świat Sky przewraca się do góry nogami, kiedy poznaje bliżej Holdera. Obydwoje wzajemnie się przyciągają, uwielbiają spędzać razem czas. Wszystko jest w porządku, ale tylko do czasu. Nagle chłopak przestaje się odzywać, nie pisze, unika dziewczyny. Mija sporo czasu, kiedy wszystko sobie tłumaczą. Ale wciąż jest wiele tajemnic, zagadek, które gnębią dziewczynę. 

 "Chcę, żebyś ich nie zamykał... bo chcę, żebyś patrzył, jak oddaję ci ostatni kawałek serca."

Od samego początku byłam zachwycona ich historią. Zaczęło się tak banalnie, można pomyśleć, że kolejny mały romans pomiędzy dwojgiem młodych ludzi, ale nie... Przeszłość wisi w powietrzu i niespodziewanie wraca, wraz z pojawieniem się Holdera. Sky nie wie kim jest naprawdę. Pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa, które nie dają jej spokoju, a ona chce się dowiedzieć prawdy. Nie sądziłam, że autorka poruszy tutaj takie trudne tematy. Naprawdę w połowie książki następuje wielkie zaskoczenie i pytanie: że co? I czytasz dalej, bo nie możesz się oderwać. 

Ja sama się nie mogłam od niej oderwać. Miałam naukę i zamiast skupić się na niej, myślałam o tym co przytrafiło się Sky. Myślałam nad tym, co ukrywa Holder? Moja ciekawość wygrała. I zamiast ślęczeć nad makro, zagłębiałam się w historię Sky i Holdera. Naprawdę polecam!


Pozdrawiam, Ania.
  

Colleen Hoover na blogu:
Ugly Love | Maybe Someday

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz