piątek, 21 października 2016

24. Harlan Coben i jego Myron Bolitar

Kolejny post miał się ukazać dopiero w poniedziałek z książką "Skazani na ból", ale pomyślałam, że zrobię małą przerwę pomiędzy książkami New Adult, które ostatnio się pojawiają na blogu. Lubię NA, a moją odskocznią od nich jest między innymi Coben.

Przedstawię teraz trzy jego pozycje, które ostatnio czytałam. Wszystkie trzy pochodzą z serii o Myronie. Jest mi też przykro, bo ukończyłam już tę serię, przeczytałam dziesięć książek, które opowiadały o Myronie, a także o jego przyjacielu Winie. Bardzo polubiłam tych bohaterów i naprawdę szkoda mi się z nimi rozstawać.

Oczywiście serię zaczęłam od środka. Nie wiedziałam wtedy, że jest to jedna z kilku części o Myronie. Potem zaczęłam czytać od pierwszej książki, jednak po jakimś czasie ominęłam czwartą i piątą część, które przeczytałam prawie na końcu. 


"Błękitna krew" 

Akcja książki po raz kolejny wiąże się ze sportem, tym razem wokół golfa, który zbytnio nie interesuje Myrona, a jednak decyduje się pomóc. Do Myrona zgłasza się rodzina Coldrena, aby pomógł im odnaleźć ich syna Chad'a. Jack Coldren jest golfistą, liderem mistrzostw. Mężczyzna już raz osiągnął porażkę, dwadzieścia trzy lata temu, a teraz liczy na wygraną. Ktoś jednak próbuje mu to uniemożliwić porywając syna. Myron podejmuje się wyzwania, chociaż jest mu trudno. Tym razem Win, jego przyjaciel odmawia mu pomocy. 

Czytając „Błękitną krew” miałam wrażenie, że to książka, która najmniej mi się podoba. Książka mnie zainteresowała, ale jednak miałam jakieś drobne "ale". Wszystko się działo wokół sportu jakim jest golf. Dużo opisów o zieleni, o golfie i znowu zieleni, które nie interesowały mnie w ogóle.

Mimo iż Win występował w książce, jakoś mi go brakowało. Brakowało mi też takiej sfery rodzinnej, która zawsze występuje w seriach o Myronie, mówię tutaj o jego rodzicach. Czytałam jednak dalej, aż w końcu wszystko dostałam, na co narzekałam. Nie pojawili się wprawdzie rodzice bohatera, ale wysunął się wątek Wina i jego rodziny, co mi się podobało.
Co do porwania – w końcu zaczęło się pojawiać wiele podejrzanych o porwanie chłopca. Późno, bo późno, ale coś zaczęło się dziać... i się skończyło. Była to pierwsza książka Cobena, w której poczułam, że akcja się zaczyna dopiero pod koniec książki.


"Jeden fałszywy ruch"

Tym razem Myron ma zamiar pomóc koszykarce Brendzie Slaughter. Od jakiegoś czasu ciemnoskórą kobietę ktoś nęka pogróżkami telefonicznymi. W tym samym momencie znika ojciec Brendy, który najwidoczniej ma pewne kłopoty. Czy ma to związek z pogróżkami? 

Myron podejmując wyzwanie nie spodziewa się, że ta sprawa wiąże się z tyloma niewyjaśnionymi tajemnicami z przeszłością. Dwadzieścia lat temu matka Brendy zabrała wszystkie pieniądze i uciekła, tak samo stało się teraz z jej ojcem. Do tego Myron zastanawia się jaki związek mają te zniknięcia z niewyjaśnioną śmiercią Arthura Bradforda, który stara się zostać nowym gubernatorem. 
W książę, jak zwykle głównemu bohaterowi pomaga jego niezawodny przyjaciel – Win.
Myron także zmaga się ze swoim życiem miłosnym. Kocha swoją dziewczynę Jessicę, jednak obydwoje chcą czegoś innego od życia. Co zdecyduje Myron? 

Tajemnice i jeszcze więcej tajemnic. Pełno znaków zapytania, z którymi Myron stara się uporać.


"Wszyscy mamy tajemnice"

"Wszyscy mamy tajemnice" to ostatnia książka z serii o Myronie. Tutaj mamy do czynienia z Suzze, która zwraca się do głównego bohatera o pomoc z prośbą o ratowanie jej małżeństwa. I mimo iż Suzze odgrywa ważną rolę, to główny wątek w tej książce sprowadza się do tajemnic w rodzinie Myrona. Co mi się chyba najbardziej podobało. Bowiem pojawia się jego szwagierka z synem, jednak bez jego brata, z którym od wielu lat Myron nie miał kontaktu. Co się działo przez ostatnie lata z Bradem? Jakie ma kłopoty? Myron musi się tutaj rozprawić z bolesną przeszłością.

Ostatnia książka z serii o Myronie jest także niejaką zapowiedzią do kolejnych książek Cobena. Tym razem krótka seria będzie dotyczyła syna brata Myrona – Mickeya.


A jaki jest Wasz ulubiony autor/ka?
Pozdrawiam, Ania 



18 komentarzy:

  1. Mój ulubiony autor? Ja mam ulubioną autorkę :D Co do autorów, to nie mam aż tak dużych oczekiwań :D Panią Agnieszkę Lingas-Łoniewską strasznie lubię i jest to jak dotąd moja najukochańsza autorka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba jedyna polska autorka, której przeczytałam już kilka książek, też ją lubię. :)

      Usuń
  2. Hmmmm, nie znam Cobena i jego twórczości, jednakże chyba już gdzies o nim słyszałam i czytałam jakąs recenzje jego książki. Z przedstawionych ksiazek chetnie siegnelabym po ''Wszyscy mamy tajemnice'' nie wiem czemu ale bardzo mi przypadla do gustu, moze ze wzgledu na chwytliwy tytuł.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie;)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej zacząć od samego początku, chociaż ja to zaczęłam od środka, ale nie przeszkadzało mi to. :)

      Usuń
  3. Podoba mi się i chyba ja też sięgnę po tą serię może i ja zzyje się z bohaterami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Cobena, w każdej postaci, to jeden z moich ukochanych autorów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu też pożegnałam się z Winem i Myronem - był ogromny sutek. Człowiek jednak się przywiązuję - zresztą trudno żeby tak nie było po tylu tomach... Te ich perypetie były komiczne. Teraz autor powinien przybliżyć postać Wina, bo ciekawy z niego osobnik ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się bardzo do nich przywiązałam! Nigdy nie pomyślałam o tym, aby powstała książka o Winie, to byłby dobry pomysł! :)

      Usuń
  6. Ja jeszcze przekonuję się do postaci Bolitara. Czytałam kilka pozycji Cobena, ale bliższe były mi te książki, które nie stanowią serii. Mam jednak jeszcze kilka pozycji do nadrobienia :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, jak teraz czytam te poza serią, to mam wrażenie, że czegoś mi brakuje, że kogoś mi brakuje - Myrona i Wina. :)

      Usuń
  7. Czytałam Cobena jedną książkę i mam ochotę na więcej, zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cobena dopiero odkryłam, bardzo polubiłam i mam zamiar przeczytać więcej jego książek :) Dzięki Twojemu postowi wiem, za jakie się zabrać w następnej kolejności.
    Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
    planeta-recenzji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Twórczość tego autora jest mi jeszcze obca, ale na pewno to zmienię :) Co do ulubionego autora/autorki? Wydaje mi się, że u mnie króluje Sarah J. Maas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zetknęłam się z Cobenem i na pewno do niego wrócę. Lubię jego płynny styl pisania i to, że jego powieści bardzo dobrze i szybko się czyta. Mam wiele ulubionych pisarzy - na szczycie jest Tolkien, Zafon i Sanderson.

    Pozdrawiam,
    czytaniamania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przepadam za obyczajówkami (lubię m.in. M. Kordel, K. Mirek, M. Witkiewicz), ale też robię sobie od nich odskocznie fantastyczne lub kryminalne (uwielbiam Mroza i Conan Doyle'a). Coben chyba podobnie jak Mróz łączy kryminał z odrobiną obyczajówki (życie prywatne śledczych) więc ciekawa jestem jego twórczości ogromnie. :)

    OdpowiedzUsuń