wtorek, 25 października 2016

25. "Skazani na ból" - Agnieszka Lingas - Łoniewska

 

Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska
Tytuł: Skazani na ból
Data wydania: 24 października 2015
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Novae Res


„Skazani na ból” to opowieść o miłości młodych ludzi: Amelki i Aleksa. Chłopak, który jest skinheadem i należy do bractwa, ma swoje schematy, poglądy na życie, w które wierzy. Subkultura ta prześladuje ludzi o innej narodowości, koloru skóry. Dotkliwie na nich napadają i biją.

Amelia jest zaś licealistką z dobrego domu. Jest dobrą uczennicą, przyjaciółką, ale jej przeszłość skrywa pewną tajemnicę.
Mimo iż tę dwójkę dzieli wszystko – poglądy, pochodzenie to zakochują się w sobie od pierwszego spotkania. Ze względu na to, jak żyją ta miłość jest trudna i bolesna. Sam główny bohater uważa, że będąc z nim Amelia jest skazana na ból. Aleks to chłopak, który nie miał łatwo w swoim życiu.

Skazani na ból nie jest pierwszą książką tej autorki, za którą się zabrałam. Dawniej czytałam „Bez przebaczenia”, a także serię „Zakręty losu”, której nie udało mi się dokończyć, nie przeczytałam trzeciej części o braciach. Mam jednak nadzieję, że nadrobię to. Ostatnio coraz częściej odwiedzając wasze blogi natrafiałam na książki pani Agnieszki. Czytałam dobre opinie, więc z chęcią sięgnęłam po raz kolejny za jej powieść. 

Mimo iż książka nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia, nie żałuję tego czasu, który spędziłam wraz z Amelią i Aleksem. Książka opowiada o trudnej miłości młodych ludzi. Każde z nich ma swoje własne przekonania, których nawzajem nie rozumieją. Zwłaszcza Amelka, która nie potrafi zrozumieć ukochanego i jego poglądów. Dlatego ukrywa przed nim swoją tajemnicę, która może znacząco wpłynąć na ich życie. Wie, że to ich zrani oboje, ale nie potrafi zrezygnować ze swojej miłości do mężczyzny.

Myślę, że jest to naprawdę dobra książka, chociaż nie zachwyciła mnie też tak mocno. Bardziej mi się chyba spodobała książka autorki "Bez przebaczenia". Natomiast tutaj trochę czegoś mi brakowało. I o ile polubiłam Aleksa, nie zważając na jego przekonania, to nie potrafiłam się do końca przekonać do Amelii. Czasami czytając jej narrację myślałam, że czytam o nastolatce, która jednak nie dorosła do swojego wieku. Chociaż kilka razy zaimponowała mi swoją postawą. 
Zakończenie tej historii bardzo mnie zaskoczyło i spowodowało, że trochę się nawet wzruszyłam. Naprawdę nie spodziewałam się takiego zakończenia.

Polecam książkę wszystkim tym, którzy lubią powieści pani Agnieszki, a także tym, którzy jeszcze nie mieli styczności z tą autorką. Uważam, że warto poznać twórczość polskiej autorki.

12 komentarzy:

  1. Nie zmierzyłam się jeszcze z twórczością tej pisarki, ale mam to w planie. Może kiedyś uda mi się przeczytać powyższą powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czytam polskich książek więc i tą sobie odpuszczę bo jakoś mnie nie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam mieszane uczucia co do twórczości tej autorki. O ile "Zbrodnie pozamałżeńskie" pochłonęłam niemal na raz i jest to jedna z lepszych książek przeczytanych w 2016 roku, to Zakręty losu były dla mnie przekombinowane i namieszane. Jakby za dużo wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tą książkę. chyba moja ulubiona książka tej autorki. I potwierdzam zdecydowanie warto poznać twórczość autorki

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie. Fabuła trochę mi się kojarzy z "Idealną chemią", którą ostatnio czytałam. Tam też bohaterowie pochodzili z różnych środowisk. Chociaż nie czytam często polskich książek, to po tę bym sięgnęła. Tym bardziej, że nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie lubię autorki, wiec pozycja nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba klimat nie jest w moim guście ;) nie czuję się na siłach do lektury, ale z pewnością ta publikacja znajdzie swoich miłośników :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na bank przeczytam! Nie ma innej opcji! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham wszystkie książki pani Agnieszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie opisałaś tę książkę. Uwielbiam twórczość tej autorki, a "Skazanych na ból" też mam już za sobą. Zgadzam się z Twoją recenzją. Niemniej jednak wspomniałaś o powieści "Bez przebaczenia", a z tą jeszcze styczności nie miałam. Widzę, że powinnam nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspomniana przez Ciebie ''Bez przebaczenia'' jest moją ulubioną książką tej autorki i ma dla mnie specjalne znaczenie :)

    ''Skazani na ból'' też przypadła mi do gustu, jednak wiem, że jest to książka do której nie wrócę, poza tym autorka ma znacznie lepsze książki na koncie :)

    Pozdrawiam i zapraszam
    https://myfairybookworld.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń